poniedziałek, 24 października 2016

57.2

znalazłam damski biustonosz. Nie wchodziłam dlatego do sypialny bo myślałam że jest w niej kobieta. Zaśmiałam się i wyszłam z domu, cała uradowana.  
*Jacek* 1 h później 
Nie potrafiłem jej zatrzymać przy sobie. Może to dlatego że już mnie nie kocha? A możne po prostu nadal nie może pogodzić się z tą wiadomością. Tego się już nie dowiem ponieważ Ola prawdopodobnie wyleciała pierwszym samolotem do Berlina. Który był 20 minut temu.

8 msc później:
Siedziałem spokojnie w swoim gabinecie. Już powoli oswoiłem się z myślą że Ola nie wróci. 
-05 dla 00- Ciągle gdy to wypowiadałem miałam wrażenie ze zaraz odezwie się Ola i powie że skończyli interwencje. Jednak zawsze było inaczej. Słyszałem głos Karoliny Rachwał. 
-Co tam dla mnie macie 05?-zapytałem
-Skończyliśmy interwencje wracamy na baze. Bez odbioru 00.-skończyłem rozmowę a za razem dzień pracy. Poszedłem sie przebrać a w tym czasie przyszedł już Marek mój zmiennik.

*Marek*
Zacząłem zmianę jak codzień. Jednak nigdy bym sie nie spodziewał że spodka mnie taki zaszczyt. 
-06 dla 00 -odezwała sie emilia. Jednak z dziwnym głosem- Marek? Cholera! 
-Ej. Takie rozmowy przez strzekaczke?
-Cicho i słuchaj. Jest tam jeszcze Jacek? Musiasz mu przekazać że ma natychmiast jechać do Wojewódzkiego szpitala i czekać przed salą porodową.
-Porodową 06? 
-Nie pytaj tylko przekaż. 00
-Dobra bez odbioru 06
Natychmiast pobiegłem do męskiej toalety gdzie pewnie był Jacek. Przekazałem mu to i czym prędzej tam pojechał.

*Jacek*
Zdziwiłem się jednakże pojechałem.,w końcu powiedziała to Emi. Dotarłem na miejsce i zemdlałem gdy tylko wywozili z tej sali...

Kogo mogli wywozić z sali porodowej?
Co będzie dalej?
Jakiego piłkarza Reprezentacji najbardziej lubicie i za co?

Uwaga umówmy się na coś.... Jeśli będzie 10 komentarzy OD INNYCH OSÓB,MOJE SIĘ NIE LICZĄ będę dodawała opowiadania. Jeśli ich nie będzie czekała. To zależy tylko od was.! 

Czas zacząć odliczanie :D Czy będzie 10 kom?

środa, 19 października 2016

kolejna miniaturka 💖💖💖💖

Pewnego słonecznego dnia w bloku numer 18 doszło do poważnej kłutni. Do końca nie wiadomo o co się przyjaciele pokłucili ale było słychać tylko słowa "ja,tobie,nie zasługujesz" po czym mężczyzna wybiegł z mieszkania. Był na oko 24 letnim mężczyzną obujnyvh,bblond wlosach. Kobieta pp chwilo wybiegła za nim.
*Jacek*
-Jacek zaczekaj-Krzyczala Ola. Ja mimo niź bylem zły postanowilem po raz kolejnh ją wysluchać. Po chwili Ola stała już obok mnie patrząc się głeboko w moje błekitne jak ocean oczy. Stała taj chwile po czym delikatnie i powoli zaczęla odpinać zamek u mojej jesiennej kurtki. Ciągle patrzyła sie w moje oczy jakby utonęła w głebi oceanu. Nie miała najmniejszej ochoty przerywać jej tego. Nie odezwałem się ani slowem. Zreszta Ola również tego nie robiła. Patrząc w moje oczy ciągle powoli ciągnęla w dół zamek kurtki. Odpięła go w końcu! Delikatnie włorzła ręce pod kurtkę odwróciła wzrok i mocno się do mnie przytuliła. Mimo iż byłem na nią zły,wręcz bardzo zły w tym momęcie uleciała cała moja wczesniejsza złość. Czując jej oddech na klatce pjersiowej,czujac jak drży ze strachu,oraz domyślając się jak bardzo mnie kocha zdałem sobie sprawe z tego iż ona nigdy nie odpuści i bedzie walczyła o naszą miłość. Po chwili również objąłem ją swoim rękoma. Czułem jak uspokaja się w mych ramionach.
-Przepraszam. Nie wiem jak mogłam cię tak odtrącić.-Ola zaczęła szlochać a ma bluzka zrobiła się mokra. Czułem źe bardzo żałuje tego co zrobiła. W tej chwili gdzy trzymalem w raminach całe moje zycie zdalem sobie sprawe jak bardzo ja kocham.
Po chwili niepewnie się do mnie odezwała.
-Koooo-po chwili zastanowienie dodała -Kochanie ni.... Nie dojończyła bo ją pocałowałrm w czoło i w milczeniu wróciliśmy do jej mieszkania.
Rano:
*Ola*
Wstałam delitatnie aby nie obudzić Jacka który lerzał obok niej. Poszła do łazięki zię ubrać po czym poszła robić śniadanie. Gdy kanapki były gotowe wkroczył Jacek z uśmiechem ja twarzy. Ja jednak nie wiedziałam  jak się zachować. Postanowilam jednak źe jak narazie nie vęde się odzywać.
-Dlaczego moja księżniczka się nie odzywa?- zapytał a ja oblalam się rumieńcem.
-Nie jestem przyzwyczajona do tej sytyłacji -powiedziała i wstałam odłożyć talerz. Po tej czynności zostałam przyciągnięta na kolana Jacka.
-To zaczniemy się przyzwyczajać - powiedział całując moją szyje i kierując się w strone sypailni z ze mną na rękach.. Ale po chwilo gdy leżałam już na łóżku zaczęłam płakać.
-Jacek!-Krzyknęłam. On się na mnie dziwnie spojżał a ja chwyciłam go za ręke kora była już w okolicy bioder.
-Przestań! Mówiłam że moszę się prYzwyczaić do ciebie jako mężczyzny a po drugie nigdy tego nie robiłam.-Jacek nie przrstawał.
-Wiem o tym kochanie. Nigdy nie zrobie czegoś czego nie chxesz. Chciałam cie tylko przyzwyczaić do moich perfum i dotyku. Kocham cie i nalrawde nie na co się nie zgodzisz.-Mój organizm dostał zastrzyk energi i odwagi zaczęłam całować Kacka coraz namiętniej i namiętniej ten jednak sie odem ke odsunął
+Jeśli ty tego chcesz to ja też
Póżniej wszystko pptoczyło się naturalnie  nie obyło się jednak bez bólu i łez.
Kilka godziń póżniej:
-Dziekuje. Dzieki temu zrozumialam że nigdy nie byłeś dla mnie jeedynie przyjacirlem.-Jacek słuchał uwarznie lecz był zm3czony.-Pamiętasz że lubiłam się do ciebie przytulć nez powodu?-Jacek mnie pocałował -Pamiętasz jak mnie pocieszałeś? Zawsze mogłam ci wdzystko powiedzieć. Ale ty byłeś z innego świata. Ten przystojny,mądry...-Jaxek nuc nue powiedział tylko przysunął sie do mnie i przytulił.
-Teraz jestem twój.

The end

Kochani! Miniaturka jest dla tego iz właśir dzisiaj romu zeszlego zalorzyłam tego bloga  dokładnie rok temu też Ola i Jacek byli jeszcze razem.
Proszę o długie komy oraz wyrażenie zdania czy mam dalej prowadzić aska.
Pozdrawiam
Wasza na zawsze
Princess-s 💖💗💝💕💓💞💟

sobota, 1 października 2016

56.2

*Jacek*
Gdy Ola wyszła,zsunąłem się po ścianie i mimowolnie pociekły mi łzy z oczu.Jak ona możne mi to robić? Przecież mnie kocha. Czy ja bym był w stanie ja zostawić?  Przecież nie potrafił bym tego zrobić.

*Emilia*
Szłam właśnie do mieszkania Jacka rozmawiając przez telefon.
-Tak wiem... No właśnie do niego idę,trzeba zobaczyć czy znowu sobie czegoś nie zrobi... Przecież wiem będę z nim delikatnie rozmawiała... Pa
Nigdy nie zrozumiem dlaczego Ola to zrobiła. Niby Jacek próbował mi to wytłumaczyć ale nie zrozumiem. Przecież mogli żyć normalnie,zaadoptować dziecko,a tak? Samobójstwo to nie wyjście...
Wchodząc na schody w bloku Jacka spostrzegłam siedzącą na schodach blondynkę. Spytałam czy nic się nie stało ale ta jak mnie zobaczyła wstała i zbiegła po schodach.


Weszłam do mieszkania Jacka. Od razu przeczułam ze coś się stało.Zobaczyłam Jacka płaczącego. Zapytałam co się stało ale mi nie odpowiedział,dlatego kazałam mu iść pod prysznic a sama przygotowałam mu śniadanie. 

Postanowiłam ogarnąć również salon. To co znalazłam sprzątając przeszło moje najśmielsza oczekiwania albowiem znalazłam...

Co znalazłam Emilia?
Czy Jacek spodka jeszcze Olę?
Co będzie dalej?
Kochani!
Kolejne opowiadanie 19.10 :D 
Princess-s

Kochani jak wam się podobają streszczenia kolejnych odcinków?
-powrót Moniki(ciekawe czy na zawsze czy chwilowo,z kim bd w patrolu)
-walka Mikołaja i Jacka(stawiam na Jacka ale Mikołaj lepszy jest w walce na ringu)
-Karolina Rachwał(ciekawe jak to bd z nią i Mikołajem na patrolu)
To chyba tyle a jak wam się podoba?