wtorek, 5 lipca 2016

48.2 kocham jedno słowo a wiele znaczeń + konkurs

Uwaga szybki konkurs!
Kto mi powie z jakiego serialu wzięłam pomysł na: wypadek, gwiazdę z nieba oraz pijanego Jacka dostanie nagrodę specjalną.

-"Widzę w twoich ślicznych błękitnych oczach że mnie kochasz. Poczekam tyle ile będziesz chciała" -Powiedziała Ola nadal przytulając się do Jacka. Ten gdy to usłyszał wziął jej ręce i położył na swój kart a sam złożył na jej ustach gorący pocałunek. Jego serce przepełniało się radością. Jednak jego szczęście nie trwało długo. Ola wyrwała się z jego objęć i uciekła.
*Ola*
Siedziałam na ławce. W jednej chwili wróciły do mnie wszystkie wspomnienia. Nie mogłam w to uwierzyć. Facet któremu wyrządziłam tyle krzywdy nie odsunął się ode mnie i pomagał mi sobie przypomnieć. Czy to znaczy że mi wybaczył? Wybaczył to że usunęłam dziecko? Jego dziecko! Czy wolał mi powiedzieć że mnie nienawidzi kiedy sobie go przypomnę?
Boże dlaczego ja powiedziałam na głos to miłe wspomnienie? Wtedy kiedy wyznawał mi miłość byłam taka szczęśliwa jednak pamiętam że mocno ode mnie oberwał bo myślałam że ma dziewczynę. To było jedno z moich ulubionych wspomnień przed wypadkiem a teraz?

*Jacek*
Szedłem przez park szukając Olki. Wydawało mi się że usłyszałem z jej ust słowa jakimi powiedziałem jej że ją kocham. Wyraziłem swoje uczucia. Czy to możliwe żeby wróciła jej pamięć? A jeśli tam? Pewnie przestraszyła się że jej nie wybaczyłem.
Ale jak mógłbym jej tego nie wybaczyć? Mógłbym. Gdyby nie ten wypadek mógł bym jej nie wybaczyć. Dopiero wtedy zrozumiałem że tak mocno ją kocham że potrafię wybaczyć jej nawet aborcję.
W pewnym momencie zobaczyłem ją. Siedziała na ławce przy której spędzaliśmy każdą wolną chwilę. Podszedłem do niej i otarłem jej łzy.
-Jacek Przepraszam!
-Ola to znaczy że sobie wszystko przypomniałaś?
-Teraz pamięta cię nie tylko moje serce ale i umysł. Jesteś tym jedynym wiesz?
-Wiem kochanie
-Ale...-Jacek zaśmiał się i przytulił Olkę
-Wybaczam ci. Nie mógł bym cie stracić. Nie potrafił bym żyć bez ciebie. Bez twojego widoku,pocałunków,zapachu. Bez ciebie nie istnieję. Ale obiecaj mi coś.
-Co takiego? -Spytała Olka patrząc prosto w oczy Jackowi. Mężczyźnie jej życia
-...

Co Ola ma obiecać Jackowi?
Co będzie z ojcem Jacka?
Co będzie dalej?

poniedziałek, 4 lipca 2016

47.2 Miłość która krzyczy!

(...)
-Przed drzwiami-nie zastanawiając się wybiegłam przed drzwi mieszania Emilki. Zobaczyłam tam pijanego Jacka siedzącego na schodach. Ukucnęłam obok niego.
-Jacek? Co ci jest? Dlaczego siedzisz?
-Upadłem-powiedział
-Dlaczego widzę was dwie? Z jedną już ledwo daję sobie radę
-Wstawaj. Uderzyłeś się w głowę? - Przejechałam po jego bujnych blond włosach aby zobaczyć czy nie ma jakiejś rany
-Nie wiem-powiedział
-Jesteś ranny? -spytałam całkiem poważnie
-Mam nóż w plecach
-Co takiego? Emilka!!!
-Wbił mi go najlepszy przyjaciel. Boli. -Odetchnęłam z ulgą. Jednak zrozumiałam o co mu chodzi. Gdy Mikołaj dowiedział się ze nic nic nie pamiętam zaczął sie do mnie dostawiać
Jacek się zaśmiał - Najbardziej lubię cię właśnie taką. Czystą,niewinną jak dziecko -Zdzwiłam się. Emilka mi opowiadała co zrobiłam. Nie mogłam uwierzyć w to że usunęłam ciążę. A Jacek mi tu wyskakuje z niewinnością?
W tym momencie pojawiła się w drzwiach Emilka
-Ola co się stało?
Jacek zabrał głos: - Nic takiego -po tych słowach Emi znowu wróciła do rozmowy z Krzyśkiem
-Jacek nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłeś. Dlaczego tak robisz? Czemu piłeś? - zapytała oburzona Ola
-To że mnie nie pamiętasz tak bardzo boli
*Narrator*
Rano:
Do Oli ponownie dzwoni Jacek. Zrobił Oli niespodziankę. Powiedział że czeka na nią o 20.00 w parku. Jednak Ola miała inne plany na wieczór. Miła zamiar wyjechać z Mikołajem do Niemiec. Kazała Jackowi o niej zapomnieć tak jak ona zrobiła to z nim. Jacek jej powiedział że wierzy w jej serce i będzie na nią czekał.

Po 19.30 Ola wsiadła do taksówki. Miała jechać na lotnisko jednak w ostatnim momencie postanowiła jednak jechać do parku.
Z oddali zobaczyła Jacka. Ten gdy ją zobaczył ucieszył się
-Serce mnie tu przywiodło. Nie pamiętam cię. Ale ono zna właściwy adres. Miałeś dla mnie niespodziankę
-Chodź-powiedział i podał jej rękę
 Jacek włożył kabel do prądu i rozbłysło milion świecących żarówek.

Ola była wniebowzięta. Nie zastanawiając się długo rzuciła się Jackowi na rękę. Mocno przytulając. Ten się w nią wtulił. Było widać jak bardzo ją kocha brakowało mu jej cepła i zapachu. Potrafił wybaczyć jej nawet aborcję.
*Ola*
Umysł zawodzi. Może wymazać z pamięci wspomnienia. Jego oczy w których toniesz, Uśmiech który go tak wzrusza. Ale serce nigdy nie zapomina. Miłość nie umiera, bo jest cudem skrytym w dłoni twojego bohatera. Gdy weźmie Cię w ramiona wszystko wydaje się znajome. Przychodzi wiosna,gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Miłość która krzyczy: Przypomnij sobie jeśli kochasz. Będzie największym wyzwaniem. A odpowiedzią całe wasze życie.


niedziela, 3 lipca 2016

46.2 przypomnij sobie jeśli kochasz!

(...)
Kilka minut później Jacek odzyskał przytomność. Głowa bolała go nie miłosiernie jednak wiedział że nikt nie zadzwonił po pogotowie musiał zrobić to sam. O tej porze nikt już tu nie przejeżdża. A kierowcy ciężarówek nie chcą tego robić. Spojrzał na Olę była cała we krwi.  Chwycił za telefon i zadzwonił. Pogotowie miało być nie wcześniej niż za 15 minut. Wyciągnął Olę z samochodu. Na szczęście oddychała. Chwycił ją za rękę i wyszeptał:
-Wybaczam Ci.Słyszysz mnie? Wybaczam tylko nie odchodź. Razem przez to przejdziemy.- W tej chwili przyjechało pogotowie. Zabrali obydwoje do szpitala. Ola trafiła do sali intensywnej opieki medycznej. A Jacka zabrali na SOR.
Po podaniu Oli leków zaczęła się wybudzać. Gdy Jackowi lekarz opatrzył rany pobiegł do Oli. Przeniesiono ją na inną salę ponieważ nie było sensu jej trzymać na OIOMIE. Gdy Jacek wbiegł na salę przy niej był już Mikołaj i Emilka.
-Olu. Kochanie.- Jacek chciał pocałować ją w policzek ale ta się nie dała
-Emila. Kto to jest? Nie znam go?
Wszyscy na sali byli zdziwieni. Natychmiast poszli do lekarza. Ten im powiedział że Ola straciła pamieć. Może pamiętać niektóre osoby,zdarzenia.
Po wypisaniu Oli 4 dni później okazało się że Ola pamięta wszystkich oprócz Krzyśka.Mieszka i Jacka. Pamięta również swoje uczucia do Mikołaja.
Kilka dni później:
-No chodź. Musisz pooddychać świeżym powietrzem.
-Ale ja cie nie pamiętam. Rozumiesz! Zostaw mnie!-wykrzyczała Ola
-Chodź i nie gadaj. Proszę! -zrobił maślane oczka
-Nie rozumiem. Dlaczego ten wzrok mnie tak rozczula. Nie pamiętam...
*Jacek*
Zabrałem Olę do parku. Gdy sie poznaliśmy często tutaj przychodziliśmy. Nawet pewnego razu trawnikowe zraszacze nasz pomoczyły. Ola była w wniebowzięta ponieważ wtedy był taki upał. Tak się cieszyła. Teraz stało się tak samo tylko że Ola chciała uciekać. Zdjąłem kurtkę i okryłem nas obydwoje.
*Ola*
Stałam obok Jacka. Dziwne pamiętam jego zapach. Czytałam kiedyś żeby się w kimś zakochać trzeba najpierw polubić jego zapach. Po chwili uciekłam.
2 tygodnie później:
Komenda:
*Jacek*
-Ola mieszka teraz u Emilki-powiedział Mikołaj wychodząc z gabinetu dyżurnego
Przez ten cały Próbowałem z nią porozmawiać,przypomnieć sobie co kolwiek. Ale nic to nie dało. Kilka dni temu gdy rozmawialiśmy zobaczyłem coś w jej oczach. Zrozumiałem że mnie kocha. Może nie pamięta ale kocha. Przekonała się do mnie. Już mnie nie unika. Nie unika kontaktu ze mną. Jednak boi się...

*Ola*
Był wieczór postanowiliśmy z Emilką zrobić ciasto. W pewnym momencie usłyszałam dźwięk telefonu. Był to Jacek. Odebrałam.
-Hallo
-Ola. Źle ze mną.-powiedział
-Gdzie jesteś przyjadę

Co z Jackiem?
Czy Ola sobie przypomni?
A jeśli nie przypomni to czy zakocha się ponownie w Jacku?
Co będzie dalej?

Alicja



sobota, 2 lipca 2016

45.2 Co ty zrobiłaś Ola? Zabiłaś nas...

(...)
W pewnym momencie usłyszeli dźwięk komórki jednego z ochroniarzy. Ten nad wyraz spokojnie odebrał telefon i po kilku minutach skończył rozmowę.
-Ten facet który tam stoi to kierowca samochodu którym możecie wrócić do Wrocławia. Zatrzymali wszystkich podejrzanych nic już wam nie grozi.
*Ola*
Po tych słowach razem z Jackiem poszliśmy się pakować. Bardzo się cieszyłam że już mogę wracać do domu. Po chwili usłyszeliśmy jak Emilka i Krzysiek w dobrych humorach wracają. Oni również ucieszyli się że mogą już wracać. Po 40 minutach byliśmy gotowi do drogi. Cieszyłam się że po takim czasie będę mogła zapalić znicz ojcu.
Po 3 postojach i męczącej jeździe w końcu dotarliśmy do Wrocławia. Natychmiast pokierowaliśmy się z Jackiem do jego mieszkania.
-Nareszcie w domu kochanie.-powiedziałam i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek
-Tak nareszcie-odpowiedział

***
3 miesiące później:
-Jak mogłaś to zrobić? Myślałaś że się nie dowiem? Co myślałaś w czasie gdy to robiłaś co? -Jacek krzyczał na siedzącą na sofie Olę. Ona wyraźnie płakała
-Odpowiedz coś? Jak mogłaś? Jak mogłaś zabić niewinne dziecko? Myślałem że cie znam a tu nagle w jednej chwili zrozumiałem że żyłem z kobietą której nie znałem. Usunęłaś nasze dziecko. Nigdy ci tego nie wybaczę. Odchodzę!
Ola momentalnie wstała i zatarasowała Jackowi drzwi tak aby nie mógł wyjść
-Odejdź. Ty zabiłaś cząstkę mnie. Nie wybaczę ci tego - Odepchnął Olę tak że ta upadła na podłogę a sam pokierował się do samochodu. Ola wybiegła z domu. Wsiadając również do samochodu mężczyzny.
-Wysłuchasz mnie!- wyszlochała. Ten odpalił samochód i wyjechał na oświetloną drogę
- No słucham!- krzyczał
-Nie chciałam tego. Ale pewnego dnia. Kilka dni po.. po naszym powrocie do Wrocławia zadzwonił twój ojciec

WSPOMNIENIE:
-Hallo? Tak to ja. Dobrze możemy się spotkać dzisiaj. To w cukierni obok ulicy Jabłoniowej.
Zastanawiałam się czego chce ode mnie ojciec Jacka. Nigdy nie był dla mnie zbyt miły a teraz proponuje spotkanie.
O 14.00 cukiernia
-Witam!-przywitał się ojciec Jacka
-Chciał pan ze mną rozmawiać
-Masz usunąć ciążę!
-Co? Nigdy tego nie zrobię!-oburzyłam się
-Jacek ma w Trzebnicy narzeczoną i córkę. Myślałaś że cie kocha? Wiele razy mi mówił że jesteś rozpieszczoną córeczką tatusia komendanta. I jest z tobą tylko dlatego żeby mieć lepiej na komendzie. Dziecka też nie chce. Ale cóż stał się. On nigdy ci nie powie żebyś usunęła ciąże. Ale ja i owszem! -Wyciągną z kieszeni kopertę
-Tu masz 40 tysięcy chyba wystarczy na aborcję i nowe życie bez Jacka. Rozumiesz?

RZECZYWISTOŚĆ:
-Po tym co usłyszałam i tajemniczym telefonem do ciebie po którym wyjechałeś na kilka dni postanowiłam to zrobić. Myślisz że dla mnie to było łatwe? Kocham Cie ale... Twój ojciec... on... On nie dał za wygraną dzwonił codziennie gdy ty byłeś w pracy... - W tym momencie Jacek wjechał na drogę szybkiego ruchu.
- Jacek proszę zwolnij!-krzyczała Ola
-Jacek... Rozumiesz... Nie proszę o wybaczenie... Ale wiem że nadal mnie kochasz... Dam ci jeszcze wiele dzieci... Tylko proszę... spróbujmy od początku... - Jacek spojrzał prosto w zapłakane oczy Oli.
-Wybaczysz mi? - w tym momencie w rozpędzony samochód pary wjechała ciężarówka. Jacek odbił w bok jednak uderzył w barierki ...

CDN

powracam z nowym opowiadaniem tym razem już 45 w drugiej serii

I naturalnie  kilka pytań:
-Czy Jacek wybaczy Oli?
-Co będzie dalej?
-Co myślicie o zachowaniu Ojca Jacka?
-Co będzie po tym wypadku?

Alicja