(...)
-Przed drzwiami-nie zastanawiając się wybiegłam przed drzwi mieszania Emilki. Zobaczyłam tam pijanego Jacka siedzącego na schodach. Ukucnęłam obok niego.
-Jacek? Co ci jest? Dlaczego siedzisz?
-Upadłem-powiedział
-Dlaczego widzę was dwie? Z jedną już ledwo daję sobie radę
-Wstawaj. Uderzyłeś się w głowę? - Przejechałam po jego bujnych blond włosach aby zobaczyć czy nie ma jakiejś rany
-Nie wiem-powiedział
-Jesteś ranny? -spytałam całkiem poważnie
-Mam nóż w plecach
-Co takiego? Emilka!!!
-Wbił mi go najlepszy przyjaciel. Boli. -Odetchnęłam z ulgą. Jednak zrozumiałam o co mu chodzi. Gdy Mikołaj dowiedział się ze nic nic nie pamiętam zaczął sie do mnie dostawiać
Jacek się zaśmiał - Najbardziej lubię cię właśnie taką. Czystą,niewinną jak dziecko -Zdzwiłam się. Emilka mi opowiadała co zrobiłam. Nie mogłam uwierzyć w to że usunęłam ciążę. A Jacek mi tu wyskakuje z niewinnością?
W tym momencie pojawiła się w drzwiach Emilka
-Ola co się stało?
Jacek zabrał głos: - Nic takiego -po tych słowach Emi znowu wróciła do rozmowy z Krzyśkiem
-Jacek nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłeś. Dlaczego tak robisz? Czemu piłeś? - zapytała oburzona Ola
-To że mnie nie pamiętasz tak bardzo boli
*Narrator*
Rano:
Do Oli ponownie dzwoni Jacek. Zrobił Oli niespodziankę. Powiedział że czeka na nią o 20.00 w parku. Jednak Ola miała inne plany na wieczór. Miła zamiar wyjechać z Mikołajem do Niemiec. Kazała Jackowi o niej zapomnieć tak jak ona zrobiła to z nim. Jacek jej powiedział że wierzy w jej serce i będzie na nią czekał.
Po 19.30 Ola wsiadła do taksówki. Miała jechać na lotnisko jednak w ostatnim momencie postanowiła jednak jechać do parku.
Z oddali zobaczyła Jacka. Ten gdy ją zobaczył ucieszył się
-Serce mnie tu przywiodło. Nie pamiętam cię. Ale ono zna właściwy adres. Miałeś dla mnie niespodziankę
-Chodź-powiedział i podał jej rękę
Jacek włożył kabel do prądu i rozbłysło milion świecących żarówek.
Ola była wniebowzięta. Nie zastanawiając się długo rzuciła się Jackowi na rękę. Mocno przytulając. Ten się w nią wtulił. Było widać jak bardzo ją kocha brakowało mu jej cepła i zapachu. Potrafił wybaczyć jej nawet aborcję.
*Ola*
Umysł zawodzi. Może wymazać z pamięci wspomnienia. Jego oczy w których toniesz, Uśmiech który go tak wzrusza. Ale serce nigdy nie zapomina. Miłość nie umiera, bo jest cudem skrytym w dłoni twojego bohatera. Gdy weźmie Cię w ramiona wszystko wydaje się znajome. Przychodzi wiosna,gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Miłość która krzyczy: Przypomnij sobie jeśli kochasz. Będzie największym wyzwaniem. A odpowiedzią całe wasze życie.
Kochana ślicznie napisane
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńAlicja
Hej! ( Będę miła i się przywitam )
OdpowiedzUsuńOpowiadanko super. *.* Bardzo się wzruszyłam na nim. ^.^
Czekam na next
Pozdrawiam i życzę weny.
Mała. ♥
No witam!
UsuńCieszę się że ci się podobało :D
Alicja
Super opowiadanie cód,miód ,orzeszki . Mi sie bardzo podoba i ten tekst na samym koncu boski. Ja nic wiecej muwie juz ani słowa. A inno mi spróbujesz nie napisac mi komentarza.
OdpowiedzUsuńhahaha a spróbuję :P
UsuńAlicja
Ja też jestem wniebowzięta. I jestem pod wrażeniem. Pijany Jacek. "Z jedną już ledwo sobie daję radę." Hahah :D
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że Olka serio wyjedzie z Mikołajem. Na szczęście przyszła do Jacka <3. Ach... Pamięć zawodzi, ale nie serce :* Cudowne...
Śliczne opowiadanie. Baaaaardzo mi się podobało. Jestem również ciekawa, co będzie w następnym rozdziale. Podobno masz już jakiś pomysł?
Pozdrawiam ciepluteńko :*
A no mam... Mam już nawet je napisane ale poczekam aż będzie o wiele więcej komentarzy :D
UsuńHah to sie cieszę królowo xD że ci się podobało
Alicja
Super opowiadanie, tak jak zawsze i mega wzruszające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.