- Jeśli chcesz możesz teraz ztad iść. W końcu to ja zostawiłam ciebie. Nie zdziwiła bym się gdybyś powiedział "zostańmy przyjaciółmi" i przedstawił mi swoją dziewczynę.-zaśmiałem się,masz rację powinienem ci ją przedstawić. -Ola patrzyła na mnie z przerażeniem. Zaśmiałem się i namiętnie ją pocałowałem.
-Moja jedyna i prawdziwa miłość jest tutaj. Nigdy nie potrafił bym Cię zostawić. Zawsze miałem nadzieję ze wrócisz. Zawsze ją miałem. Każdy przestał już w to wierzyć. I nagle dałaś znak życia. Wiesz jaki byłem szczęśliwy?
-Dziękuję -Ola wtuliła się ze mnie i zasnęła. Nic dziwnego poród i rozpacz strasznie męczy.
Ola spała słodko ze 2 godziny... Wyglądała tak cudownie. Nasza córeczka wyglądała by na pewno tak samo. Ah moja córeczka... Gdzie teraz jest? Dlaczego Bóg nam to zrobił?
Po chwili Ola obudziła się z krzykiem. Nie zastanawiając się długo objąłem ją ramieniem. Nie wiem jak to się stało ale przestała płakać.
-Zawsze będziesz przy mnie? Nigdy mnie nie zostawisz?
-Nigdy kochanie.-pocałowałem ją w nos
-Jacek... Ale wiesz ze to dziecko to był cud i już nie będę mogła mieć więcej. Wtedy nadal będziesz mnie kochał?
-Zawsze będę cie kochał. -powiedziałem i ją ponownie pocałowałem.
-Zostawię cię na chwilkę Olu dobrze? -powiedziałem i wyszedłem z sali po naszą zmarłą córeczkę. Postanowiłem że Ola musi się z nią pożegnać. Wtedy będzie jej łatwiej
Wróciłem na salę i podałem oli zmarłą córkę ta tylko powiedziałe -rzegnaj i się rozpłakała. Wziąłem córkę i powiedziałem -Zawszę będę cie kochać Dorotko,Nigdy o tobie nie zapomnę córeńko. -i również się popłakałem. Oddałem pielęgniarce zmarłą Dorotkę i wróćiłem do Oli która ciągle szlochała
-Za dwa dni zabieram cię do domu. A teraz odpoczywaj Kochanie.-powiedziałem i ją przytulilem a gdy Ola zasnęła
2 dni później:
Dzisiaj odbywa się pogrzeb mojej córki oraz Ola wychodzi ze szpitala. Jak mogę pogrzebać córkę? To nie jest normalna kolej rzeczy. Przecież to dzieci powinny grzebać rodziców. Ola jest przerażona ale jednocześnie chyba cieszy się że jesteśmy razem.
Msza w kościele była bardzo wzruszająca. Tuż po niej pokierowaliśmy się w stronę cmentarza. Tam również odbyła się ceremonia,Moja ukochana siedziała na ławeczce którą przygotowałem specjalnie dla niej.kropienie urny oraz zasypywanie grobu. Oli w szpitalu podali leki uspakajające aby nie zaczęła rozpaczać jeszcze bardziej. Bałem się o nią. Moja ukochana siedziała na ławeczce którą przygotowałem specjalnie dla niej. Nie mogłem pozwolić aby po porodzie i takich przeżyciach stała. Oczywiście ja stałem tuż obok Oli i delikatnie ja przytulałem. Cała drzała,byłą zimna.... To było okropne... Nigdy więcej nie dopuszczę do tego aby Ola się tak załamała. Po pogrzebie udaliśmy się do domu. Nie urządziliśmy żadnego obiadu,wszyscy nas zrozumieli.....
C.D.N
Wzruszające bardzo. :( Pominę już ortografię. Bo wiem, że Ty i ona to nie jest dobra ekipa. :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Księżniczka. ♥
Super opowiadanie. Czekam na next. Pozdrawiam Sandra.
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie. To smutne, że Ola i Jacek stracili swoją małą córeczkę. Na pewno im obojgu nie będzie łatwo się po tym wszystkim pozbierać, ale najważniejsze aby byli razem i się wspierali. Razem na pewno dadzą sobie radę. Razem poradzą sobie ze wszystkim.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
Pozdrawiam :*
Piękne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam.
Twój blog jest świetny.
Tylko czy Ola pozbiera się po tym wszystkim? Da radę?
Mam nadzieję że to końec ich cierpienia.
Pozdrawiam
Against of oneself
Piękne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam.
Twój blog jest świetny.
Tylko czy Ola pozbiera się po tym wszystkim? Da radę?
Mam nadzieję że to końec ich cierpienia.
Pozdrawiam
Against of oneself
Opowiadanie bardzo bardzo wzruszające. Popłynęło kilka łez. Nie wiem co teraz będzie z Ola i Jackiem. Bardzo bym chciała żeby byli razem, na zawsze. Jednak nwm co wymyslisz. Mam jednak nadzieję ze wszystko dobrze się zakończy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Aleksandra
Ps. Wiem ze chciałas długi kom ale nwm czy taki może być
Opowiadanie bardzo bardzo wzruszające. Popłynęło kilka łez. Nie wiem co teraz będzie z Ola i Jackiem. Bardzo bym chciała żeby byli razem, na zawsze. Jednak nwm co wymyslisz. Mam jednak nadzieję ze wszystko dobrze się zakończy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Aleksandra
Ps. Wiem ze chciałas długi kom ale nwm czy taki może być
No więc zaczynając od początku . Ma być długi i na temat ale nie wiem czy ja dam rade bo im dłuzszy tym bardziej robi się on o niczym ale ok.
OdpowiedzUsuńWięc tak powiem ci że na początku cieszyłam się że do siebie wrócili ale jednocześnie miałam nadzieje że , ich córeczka wyzdrowieje . Więc pojawiło się światełko nadziei.a potem to zepsułaś i zabiłaś ich wspólną córeczkę . Opowiadanie wruszające ola sie przestraszyła ze jacek ja zostawi ale on by tego nie zrobił ne dał by jej znów odejsc . I takie opowiadane wogóle smutne a za razem szczesliwe i wruszające . i nie wiem co ja ci mam jeszcze napisać i chyba koncze. opowiadanie cudowne a tak wgl to ja powinnam się obrazić wiesz za co :) wiesz ile musiałąm w to wysiłku włożyć ?
:* Mam nadzieje ze spodoba licze na odp
Rozpłakałam się takie wzruszające opowiadanie.Moja siostra która zmarła odrazu po urodzeniu też miała na imię Dorotka 😭😭. Może i mnie wtedy jeszcze nie było ale znam to dokładnie z rodziców opowieść.A niby mineło 20 lat 😭😭.Dobra koniec tych smutków, piękne opowiadanie.Masz naprawdę talent ❤ No to chyba by było na tyle
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agusia❤❤