Minęło już pół roku odkąd Oli nie ma z nami. Czy musiało tak być? Teraz już tego się nie dowiem. Postanowiłem iż uszanuję wolne Oli i nie będę rozpaczał tak jak ona sobie tego życzyła. Jednak nie było to łatwe. Przez pierwsze tygodnie wcale nie wychodziłem z domu. Było mi bardzo ciężko. Teraz gdy uświadomiłem sobie że Ola ciągle jest przy mnie... Jest mi łatwiej... Nigdy o niej nie zapomnę. Nigdy nie wyniosę z mieszkania jej ubrań. Nigdy nie zakocham się ponownie. Było by to nie możliwe. W mym sercu ciągle będzie Ola. W ciągu tych paru miesięcy schudłem aż 10 kg. To bardzo dużo. Kiedyś myślałem że to nie możliwe abym jeszcze bardziej schudł. A jednak. Smutek po stracie tak bliskiej mi osobie jest nie do powiedzenia w słowach. Trzymasz go w sobie i nie możesz puścić. Nie możesz zapomnieć. Bo wiesz że się to nie uda. Po mimo czasu ty nadal pamiętasz ten uśmiech,zapach,sposób w jakim się poruszała. Nie możesz tego zapomnieć. Może gdyby umarła z przyczyny jakiejś choroby,ze starości ale nie... Umarła bo sama nie potrafiła wytrzymać bólu palącego serca i duszy. Czy naprawdę musiało się to zdarzyć? W ten cudowny dzień Bożego Narodzenia każdy powinien się radować. Jednak ja nie potrafię. Nie potrafię cieszyć się gdy brakuje mi tej najważniejszej osoby. Ojcu również nie wybaczyłem. Myślałem że te święta będę spędzał sam. Jednak los chciał że mam wspaniałych przyjaciół. Emilia i Krzysiek zaprosili mnie abym to z nimi świętował dzień narodzin Jezusa. Atmosfera jest cudowna. Jednak nie potrafię patrzeć na radosnego Krzyśka i Emilii w 9 miesiącu ciąży. Są tak szczęśliwi. My też mogli byśmy tacy być gdyby nie to iż Ola popełniła samobójstwo. Może byśmy zaadoptowali jakieś dziecko.
Krzysiek i Tosiek przynosili ostatnie potrawy na stół. Gdy były już wszystkie na stole Krzysiek odczytał pismo święte i zabraliśmy się na zakładanie sobie życzeń. Gdy składałem życzenia Emili przypomniałem sobie zeszłe święta. Byliśmy w tym samym gronie jednak z nami była jeszcze Ola i jej Ojciec. Byliśmy wtedy jeszcze tylko przyjaciółmi. Pamiętam że składałem jej życzenia alby znalazła sobie tego jedynego i była z nim szczęśliwa. Ona wtedy mnie pocałowała i powiedziała że może już znalazła... Po złożeniu sobie życzeń zasieliśmy do kolacji. W oddali akurat leciała "kolęda dla nieobecnych"
Wszłuchałem się w słowa piosenki i moje oczy pokryły się warstwą łez. Nie mogłem się opanować. Przysłuchiwałem się jej bardzo dogłębnie. Moje policzki robiły się coraz bardziej mokre.
"A nadzieja znów wstąpi w nas,
Nieobecnych pojawią się cienie,
Uwierzymy kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie,
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu."
-Jacek... Co się stało?-zapytała Emilka z przejęciem
-Ola mogła by być teraz z nami przy tym stole. Uwielbia ..Uwielbiała kutie -spojrzałem na talerz gdzie leżały przysmaki
-Ale jej tu nie ma z nami. Może jest w miejscu gdzie jest szczęśliwa. Musimy się z tym pogodzić-powiedział Krzysiek
-Macie rację. Dzięki-powiedziałem aby zakończyć tą rozmowę
"Przyjdź na świat,by wyrównać rachunki strat,
Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć,że są puste miejsca przy stole."
-Wiecie co... Ja już pójdę nie zbyt dobrze się czuję-powiedziałem jednocześnie kłamiąc. Nie potrafiłem siedzieć tu z nimi i cieszyć się świętami
-Jasne. Do zobaczenia jutro w kościele
-No do zobaczenia-pożegnałem się z właścicielami mieszkania i poszedłem do siebie.
Do domu dotarłem coś koło 22.30. Natychmiast położyłem się do łóżka tuląc poduszkę na której spała zawsze Ola.
Liczę na wasze sugestie.
Chciała bym też poinformować że specjalnie dla was pisałam takie opowiadanie. :D (Tak wiem pewnie nie jesteście z niego zadowoleni) To opowiadanie przypomina mi o bardzo ważnej dla mnie osobie która odeszła 5 lat temu. Sama płakałam pisząc je i słuchając tej piosenki. Wiem że nie odpowiada wam to co się teraz dzieje w opowiadaniach ale jak wiecie sama jestem w depresji.
Kochani czytelnicy: Mam dla was pewien cytat: ,,Czasem nie wszystko jest tym na co wygląda" :D
Princess-s
Chodź tu i Huuug!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Księżniczka. ♥
No wpadnę wpadnę :*
UsuńPrincess-s
Płakałam gdy to czytałam. Czm Oli nie ma? Nwm czy ty chcesz już zakończyć tą serię czy co
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga
Oli nie ma ponieważ nie żyje xD :D
Usuńp.s czytałaś cytacik?
Princess-s
Czytałam
UsuńPłakałam gdy to czytałam. Czm Oli nie ma? Nwm czy ty chcesz już zakończyć tą serię czy co
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga
Niesamowite opowiadanie :') Przy czytaniu chciało mi się płakać :/ Czytając je wyczułam w nim taką prawdziwość oraz realia prawdziwego życia. Sama 3 lata temu nie mogłam się w jakiś sposób pogodzić z myślą, że osoba, która była moim wzorem do naśladowania, osobą, która jedyna miała czas by mi pomóc w trudniejszych i bolesnych dla mnie chwilach jest już po drugiej stronie nieba.
OdpowiedzUsuńAle jeszcze raz...świetne opowiadanie :')
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa
Wcale nie jest niesamowite :D Już ci mówiłam :P
UsuńTo prawda stracenie ważnej osoby w życiu jest okropne.
Princess-s
Wiesz co, chyba zrozumiałam ten cytat dla czytelników, ale nie jestem pewna czy na pewno dobrze.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie genialne.
Sama ostatnio przeżyłam śmierć "bliskiej" osoby.
Czekam na kolejne opowiadanie.
Pozdrawiam.
S.t.o.
A tego już nie wiem. :D
UsuńDziekuje za uznanie.
Pozdrawiam i życze milego dnia w szkole
Princess-s
Opowiadanie super, chodź smutne. Cały czas miałam nadzieję, że gdy będą siedzieć przy stole wigilijnym Ola zapuka do drzwi. Poza tym jeszcze mam nadzieję, że Ola pojawi się może w innych okolicznościach. W końcu nie jest powiedziane, że ona nie żyje, tylko że zniknęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale odbył się jej pogrzeb prawda? Więc znaczy że Policja jest pewna śmierci :D
UsuńPrincess-s
Za dużo kryminałów się naoglądałam i naczytałam. Ja taka pewna nie jestem
UsuńAla ty mnie doprowadzisz do depresji.
OdpowiedzUsuńRozumiem że nie ma przy tobie bliskiej osoby. Ale proszę Cię nie rób mi tego!!! Bloody Soul doprowadziła cie do depresji. Ja nie wiem ten świat nie może znormalniejec. A tu kom od mojego przyjaciela który cię czyta
|||
vvv
Cześć
Dziewczyno ja uwielbiam twoje opowiadańa. Tylko czemu zabiłaś Olę ten K...a pozwoliła piSAC mi ten komentarz? Nie. Sam to dopisała gdy poszła do kibla. I współczuję straty chyba wujak bo kiedyś na blogu Ani coś pisałaś. Nie bądź zdenerwowana na K...a ale ona tak ma. Jest spoko ale ostatni ma troszkę problemów.
Matijas*taka ksywa*
Maciek debilu Zabiję Cię.!!!
UsuńZabiłam Ole no tak. Prerspektywa nauki źle na mnie działa.
UsuńTak to wujek.
p.s Bardzo ładne imie Maciek :p
Princess-
Imię ładne ale IQ już mniej.
Usuń