czwartek, 31 marca 2016

odpowiedzi :P

1. Lubisz Żelki?
Kocham :P

2.kfc czy Mcdonald?
Zdecydowanie Mcdonald

3. Ryba czy schabowy?
Ryba mięso jem bardzo rzadko

4. Ola i Jacek czy Ola i Mikołaj?
Pozwolisz że sie trochę rozpiszę. Zdecydowanie Ola- Jacek. Dlaczego? Ponieważ uważam że do siebie pasują charakterami. Zresztą to co tworzą scenarzyści to lekko śmieszne... Mikołaj nie jest bogaty a jednak Ola sie w nim zakochała (sezon 1 i 2). To było bardziej pewnie zafascynowanie. No ale cóż. Oby znowu nic nie knuli bo nie przeżyje. Jestem bardzo związana z parą Ola-Jacek

5. Kinder niespodzianka czy kinder joy?
Kinder niespodzianka. Taki powrót do dzieciństwa :D

6. Jajko na miękko czy jajko na twardo?
Chyba wole na miękko

7. Angielski,niemiecki czy francuski jaki jest twój ulubiony przedmiot?
Jeśli chodzi o języki to niemiecki oraz Turecki. A jeśli chodzi o przedmioty wszystkie szkolne to J.Polski oraz Historia z naciskiem na ten drugi przedmiot :P

8.Mars,twix itp..?
Hym... Nie przepadam za batonami. Wole Toffifee

9. O jakiej szkole myślisz po gimnazjum?
Wiedziałam że o to się zapytasz :P
No wiec liceum. Jak już każdy pewnie zauważył kocham teatr. Od 7 roku życia występuję na scenie i postanowiłam kontynuować swoją pasję. Liceum z profilem aktorsko-teatralnym :P niestety mam 4 takie w Poznaniu. Wiec zaczynam jutro obchód po szkołach :P A co dalej? Hym... Wrocław. Studia aktorskie <3

10.Masz zwierzaka? Jak tak to jakie?
Mam kotka o imieniu słodziak xD oraz 10 rybek i chomika

11.Wolisz laptopa czy tableta?
Raczej laptopa

12.Czy oglądasz aktorów z PIP w innych serialach,filmach?
Tak ostatnio oglądałam pielęgniarki gdzie występuje Przemysław Puchała jednak nie pasuje mi do tej pielęgniarki :P więc przestałam. I kocham reklamę z P.Anią :P

13.Wierzysz jeszcze w związek Oli i Jacka z Pip?
Teraz tak. W tej przerwie pomiędzy sezonami miałam lekkie zawahanie. Ale Gosiak mi pomógł.

14. Marzenia które chcesz zrealizować?
Mam kilka takich
-Na pewno spotkać swojego ulubionego aktora i aktorkę (Przemysław Puchała i Magdalena Malcharek)
-Wyjechać do Niemiec i spotkać Serkana Cayoglu :)
-Studiować we Wrocławiu
-Robić to co kocham
-Mieć dzieci i kochającego męża i takie banały :P

Jeśli ktoś ma jeszcze pytanka śmiało. Może zbierze się jakieś 14 pytań to odpowiem.
Opowiadanko w sobotę/niedzielę

Alicja

środa, 30 marca 2016

info :p

Witam!
Mam na dzieję że wyvaczycie mi nie obecność na blogu? Niestety teraz przed egzaminami mam bardzo mało czasu :(  opowiadanko powinno się pojawić w sobotę lub niedzielę.

A teraz może taki mały jak by to nazwać "konkursik" 30 pytań do...
Może macie jakieś pytania dotyczące mojej osoby? Śmiało zadawajcie pytania a ja postaram sie na nie odpowiedzieć :p.

Alicja

niedziela, 27 marca 2016

Wielkanoc

Z okazji Świąt Wielkanocnych postanowiłam napisać Miniaturkę jeszcze jedną.


*Emilka*
Na naszej komendzie od pewnego czasu zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Najpierw cudownie zapowiadająca się para Jacek i Ola. Zerwali ze sobą,teraz Jacek chodzi z Majką z pionu kryminalnego,a jeszcze ja zakochałam się w Krzyśku. Wszystko to jest nie dorzeczne.

Dzisiaj jest 26 marca czyli jutro zaczynają się święta wielkanocne. Postanowiłam że zaproszę do siebie na malowanie jajek kilku znajomych. Pogadamy,pośmiejemy się, może coś pomiędzy mną a Krzyśkiem zaiskrzy kto wie?
Postanowiłam najpierw zadzwonić do Olki.
-Cześć Ola... To ja Emilka... Może byś wpadła dzisiaj do mnie na malowanie jajek..... to super.... to może koło 17.00?... to do zobaczenia...
Tak samo zadzwoniłam do Jacka i Krzyśka. Wszyscy mogli przyjść.
Koło 15.50 zaczęłam szykować wszystko na przybycie gości. Wyjęłam jajka,nakryłam stół folią,położyłam farbki na stole. Gdy wszystko było gotowe zaczęli schodzić się zaproszeni goście. Ku mojemu rozczarowaniu Jacek przyszedł z Blondi Majką. Bałam się jak zareaguje Olka na ten widok. To ona zerwała z Jackiem ale tylko dla tego że ojciec jej zagroził... Punktualnie o 17.00 zjawił się ostatni gość. Olka. Gdy tylko weszła do salonu widziałam jak uśmiech schodził z jej ust. Najpierw pokroiłam ciasto oraz zrobiłam kawę.

*Ola*
Emilka wniosła do salonu kawę i ciasto. Co chwila spoglądałam na zakochaną parę. Moje serce co chwila rozpadało się na coraz mniejsze kawałeczki. Jacek wyglądał na bardzo szczęśliwego. Przypomniała mi sie sytuacja przez którą zerwałam z miłością mojego życia
-Ola! To nie jest człowiek dla ciebie. Masz z nim zerwać. Rozumiesz?-krzyczał Wysocki
-Bo co mi zrobisz? Nie rozumiesz ja go kocham? Chcesz zniszczyć mój związek?
-Uważaj bo jedno moje słowo może raz na zawsze przekreślić twoje plany związane z policją
Załamałam sie kochałam pracę w policji tak samo jak Jacka. Po długich rozmyślaniach wybrałam zerwanie z Jackiem. Dużo mnie to kosztowało. Nie mogłam się po tym pozbierać a gdy zaczęłam zapominać o Jacku on znalazł sobie dziewczynę. Gdy widzę ich razem umieram. Umieram każdego dnia. Co noc śnią mi się cudowne chwile w jego rękach. Budzę się z płaczem. Nie mogę spać. Zniszczyłam sobie życie . Jednak widzę że Jacek jest szczęśliwy ( Olka spogląda na Jacka i Maję,całują się) Może on naszego związku nie traktował na poważnie? Teraz już tego nie sprawdzę. Do oczu powoli zaczęły napływać mi łzy smutku i rozczarowania. Musiałam wyjść z mieszkania Emilki bo inaczej skompromitowała bym się.

* Emilka*
Ola w pewnym momencie wybiegła z mojego domu. Spojrzałam na Jacka który był szczęśliwy wiedziałam co się stało Olce.
-Przepraszam-wstałam od stołu i pobiegłam za Olką.
Wyszłam z mieszkania i zbiegłam po schodach. Wyszłam z bloku i zobaczyłam płaczącą Olkę, Ona natychmiast się do mnie przytuliła
-Emilka ja już nie mogę. Moje serce gdy widzę go szczęśliwego u boku innej kobiety rozpada się. Już nie mogę rozumiesz? Emilka ja pójdę do siebie. Przepraszam cie! - Ola odeszła a ja wróciłam do mieszkania

Następny dzień:
*Ola*
Dzisiaj na komendzie miało się odbyć uroczyste śniadanie. Wszyscy policjanci którzy mogli zjechali na bazę. każdy składał sobie życzenia. Obeszłam już prawie wszystkich został mi jedynie Jacek. Niechętnie do niego podeszłam.
-Jacek chciałam ci złożyć życzenia. Zdrowia bo to najważniejsze,szczęścia z Majką.-nie chciałam pokazać że mi smutno jednak chyba mi sie to nie udało - dużo awansów u nas na komendzie i wszystkiego co zapragniesz.-wymusiłam lekki uśmiech- Jacek popatrzył mi głęboko w oczy tak jak gdy byliśmy razem
-Olu ja tobie życzę cudownego chłopaka no i męża,zdrowia,dużo cudownych chwil oraz tego co najważniejsze gromadki dzieci. -podaliśmy sobie ręce i odeszliśmy od siebie

*Emilia*
Podeszłam do komendanta i postanowiłam mu wszystko wygarnąć co o nim myślę
-zniszczył pan Oli życie. Wie pan jak ona kocha Jacka? Nie wie pan. Uważa pan że to wszystko jest dla jej dobra? Myli sie pan. Wie pan ile ona ma za sobą nieprzespanych nocy? Myślał pan wtedy o niej? Pewnie że nie. Może i jest pan dobrym komendantem ale nie ojcem!-odwróciłam sie na piecie i poszłam do Olki która stał smutna.

*Jacek*
Usłyszałem rozmowę Emilki i Wysockiego. To znaczy że Ola zerwała ze mną bo ojciec jej kazał? Nie to nie może być prawda... Kątem oka spostrzegłem że Ola wychodzi z pokoju. Postanowiłem pójść za nią. Dogoniłem ją dopiero na parkingu.
-Ola zaczekaj! -Krzyczałem
-Zostaw mnie... Po co za mną poszedłeś?-pytała szlochając.
Gdy chwyciłem ją za ramie,ona sie odwróciła i sie do mnie przytuliła.

*Ola*
Przytuliłam się do Jacka. Brakowało mi jego zapachu perfum. Nadal go używał. Kupiłam mu go na jego urodziny. Zdziwiło mnie to. Dlaczego go używa. Pewnie Majka kupiła mu jakiś.
Przypomniało mi się że sie do niego przytulam i natychmiast sie od niego oderwałam
-przepraszam nie powinnam-chciałam odejść ale ten mnie przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował.
-wiem dlaczego ze mną zerwałaś. Kocham Cię.!
-Ale Jacek ty masz dziewczynę-przejechałam ju po twarzy ręką - Jacek wybrałeś ją. O mnie nawet nie walczyłeś długo.
-Ale teraz walczę.-chwycił mnie w tali i przyciągnął jeszcze mocniej do siebie. Ponownie pocałował. Jednak teraz nie protestowałam. Czułam się najszczęśliwszą kobietą na świecie.

A teraz życzenia:
Kolorowych jajeczek( każdego rodzaju)
rozczochranych owieczek,
rozkicanych króliczków,
pyszności w koszyczku,
a przede wszystkim
mokrego ubrania
w dniu wielkiego lania!







Przypominam o konkursie na asku :D
https://ask.fm/policjantkiipolicjanci

czwartek, 24 marca 2016

Konkurs

Postanowiłam że na rozkręcenie aska oraz z okazji Świąt Wielkanocnych zorganizuję konkurs.
zapraszam do udziału!
https://ask.fm/policjantkiipolicjanci

Opowiadanie niebawem :D
Alicja

poniedziałek, 21 marca 2016

Wiosenna Miniaturka

Z okazji pierwszego dnia wiosny życzę wszystkim dużo uśmiechu,radości i żeby od tej pory nie padał śnieg...

Chciała bym także podziękować za 60 tyś wyświetleń które niedługo wybiją niedługo. Należą się one: Żelkowi 220: Gosi: Kathikamili: Żabce: Strive to order: Eli Piotrowskiej: Wiktorii Rudej: Słodkiej Misi: Sylwii Leśniowskiej: Magdalenie Malcharek: mojej koleżance Martynie ktora na bierząco wymysla co ma sie dziać w opowiadaniach i wszystkim innym którzy czytają moje opowiadania ale ich nie komentują. Jeszcze raz dziękuję!

.....................................................................................................................................
Przez­nacze­nie stoi za ludźmi, we­lonem ta­jem­ni­cy zasłonięte, i w dłoni trzy­ma kołczan z ty­siącem zdarzeń. 


23 marca 2006
Pewnego wiosennego dnia kroczyła ulicami Wrocławia nastolatka o długich brązowych włosach i błękitnych jak ocean oczach. Miała na imię Ola. Szła zastanawiając się dlaczego los tak każe. Gdy miała 10 lat na raka umarła jej mama. Teraz ciotka którą bardzo kochała. Kilka dni temu zerwała z chłopakiem który ją zdradził. Obiecywał jej że zaczeka aż będzie gotowa i nie dotknie żadnej innej jednak nie dotrzymał słowa...
Dziś miał się odbyć w jej szkole dzień wiosny. W prawej ręce trzymała torbę a w lewej kubek termiczny z kawą którą zawsze rano wypijała. W pewnym momencie zamknęła na chwilkę oczy i poczuła silny ból na lewej ręce...
-Bardzo przepraszam!-Powiedział mężczyzna
Otworzyłam oczy i ujrzałam chłopaka może z 3 lata starszego ode mnie. Miał śliczne niebieskie oczy. -Nic sie nie stało. -odparłam wycierając rękaw mojej kurtki. i wstając. Chłopak a raczej mężczyzna bo pewnie miał już 18 lat odszedł tak szybko jak się pojawił.
Byłam pod wrażeniem tego młodzieńca. Miał blond włosy i śliczne błękitne oczy które lśniły w świetle słońca. I taki śliczny szczery uśmiech. Z obrazem chłopaka doszłam do szkoły. Myslałam że się zakochałam ale to nie było możliwe.

 22 wrzesień 2008
Dzisiaj odbywały się moje 18 urodziny. Ojciec specjalnie wziął wolne z pracy na komendzie gdzie pracuje. Wynajął również całą cukiernie dla mnie. Zaprosiłam kilka swoich koleżanek oraz rodzinę.
Impreza zaczęła się równo o 16.00 gdy wszyscy już byli. Po chwili przynieśli nam talerze oraz szampana. Jeden z kelnerów podał mi kieliszek
-Proszę!-powiedział. Za murowało mnie. To ten sam ciepły i czuły głos co dwa lata temu. Myślałam że już go nie spotkam a jednak. Odwróciłam głowę i zobaczyłam po raz kolejny błękitnookiego blondyna. Serce zabiło mi szybciej. Jednak wiedziałam że nie mam u niego szans. Gdy na sale wjechał tort pokroiłam go i rozdałam gościom po czym zasiadłam do stołu i również zaczęłam delektować się tortem urodzinowym...
Koło 23.00 przyjęcie sie skończyło i wszyscy wrócili do domu.

4 Czerwiec 2013
Dzisiaj zaczynam pracę na Komendzie którą '' rządzi" mój ojciec.
Jak co dzień wstałam i wykonałam rutynowe czynności. I gdyby nie wyjście do pracy wszystko było by takie samo.
Przed wejściem na komendę czekał na mnie Mikołaj. Miałam z nim jeździć na patrolu.
Przebraliśmy się w mundury,i poszliśmy na odprawę.Po drodze Mikołaj pokazał mi gdzie co się znajduje. Powiedział a raczej zażartował że po studiach polonistycznych na pewno będzie mi się podobało wypisywanie mandatów oraz raportów. Gdy w końcu dotarliśmy na odprawę zajęliśmy miejsca i mój ojciec zaczął ją prowadzić. Po czym oddał głos dyżurnemu. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się czy ja go kiedyś nie spotkałam ale doszłam do wniosku ze jednak nie. Jednak gdy zaczął mówić przypomniałam sobie o przystojnym teraz już mężczyźnie przez którego nie mogłam spać kilka nocy... Bardzo się zmienił. Jednak ciągle był przystojny... Nadal miał śliczne błękitne oczy i ten cudowny głos...
Po skończonej odprawie poszłam porozmawiać z Ojcem. Gdy wracałam poczułam że ktoś mnie chwyta za rękę i zaciąga do jakiegoś pokoju. Był to dyżurny Jacek. Przycisnął mnie lekko do ściany... I odgarnął mi moje długie włosy.
-Wiedziałem że kiedyś się jeszcze spodkami-powiedział delikatnym głosem
 Możesz mnie puścić...?? Ja cie nawet nie znam.-wyszeptałam
-Zaraz poznasz.-Objął mnie w pasie i namiętnie pocałował. Nie chciałam mu sie wyrywać. W jednej chwili poczułam jakbym go znała od zawsze.
Po chwili usłyszeliśmy drzwięk otwierającej się drzwi. Szybko sie od oddaliliśmy. Był to Mikołaj.
-Młoda jedziemy?-zapytał zniecierpliwiony
-Tak już już...

Po patrolu ponownie zajrzałam do Jacka. Na jego twarzy gdy mnie ujrzał malował się na jego twarzy szeroki uśmiech. Umówiłam się z nim dzisiaj na kolacje.
Po 19.00 Jacek przyszedł do nie do mieszkania. Po kolacji chwycił mnie za rękę i wyznał miłość. Zostaliśmy oficjalnie parą.

12 kwiecień 2014
Dzisiaj ma odbyć się mój ślub z Jackiem. Tuż po nim przeprowadzka do nowego domu i planowanie gromadki dzieci.


Podobała sie jednorazówka?
Alicja




niedziela, 13 marca 2016

29.2 Bumerang

(...)
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jakąś kobietę.
-Cześć! Jest u ciebie Jacuś? Wiem że się kolegujecie dlatego pomyślałam że będzie u ciebie. Rozmawiałyśmy przez telefon jakieś 3 tygodnie temu. Pamiętasz? Jestem Genowefa.
-Tak pamiętam... Nie Jacka tu nie...-w tym momencie do przed pokoju wyszedł całkiem nagi Jacek. Gdy Genowefa to zobaczyła natychmiast się na mnie rzuciła. Szarpała mnie za włosy.
-Kim ty jesteś? Odbierasz facetów. Jesteś dzi**ą. -po tych słowach nie wytrzymałam. Szybko unieruchomiłam kobietę a Jacek gdy już sie ubrał założył jej kajdanki,posadziliśmy ją na kanapie i poczekaliśmy do przyjazdu policji.
-Nie jesteśmy już razem! Pamiętasz zerwałem z tobą dawno temu. Czy do ciebie to nie dociera?-krzyczał Jacek na Genowefę
-Ale Jacek ja cie kocham. Wolisz być z taką laską jak Ona. Popatrz na nią. Jak ona wygląda.- Wyśmiewała się ze mnie Genowefa
Jacek podszedł do mnie objął mnie w tali i pocałował w policzek
-Ola jest śliczna. To ty jesteś pusta i brzydka.
Na szczęście usłyszeliśmy dzwonek do drzwi i nie musieliśmy dalej prowadzić tej dyskusji. Była to Policja. Dzisiaj patrol mieli Emilka i Krzysiek. Przywitali się z nami,spisali notatkę i zabrali Genowefę na komendę.
My z Jackiem zjedliśmy śniadanie przy którym ciągle się śmialiśmy,całowaliśmy i przytulaliśmy
-Olka! Co powiesz na spacer?-zapytał mnie Jacek
-Dobry pomysł.
-To szykuj się.-powiedział stanowczo Jacek
Po parunastu minutach byłam gotowa. Wyszliśmy z Jackiem z mieszkania i pokierowaliśmy się pobliskiego parku. Trzymaliśmy sie za ręce,przytulaliśmy,całowaliśmy i wszystko było by pięknie ładnie gdyby nie fakt ze kolejny raz mieliśmy pecha i spotkaliśmy się z Genowefą. Okazało się ze po złożeniu zeznań wypuścili ją do domu.
-Witam! Witam! zakochaną parę.-Jacek mnie przytulił bo trochę się wystraszyłam
Chcieliśmy nie zwracać uwagi na nią. Wyminęliśmy ją i poszliśmy dalej.  Genowefa coś krzyczała ale jej nie słuchaliśmy. Po chwili poczułam uderzenie w głowę i straciłam przytomność.

Co stało sie Oli?
Czy to przez Genowefę?

nagrody + info



Jeśli ktoś by chciał kolaż lub ozdobione zdjęcie zapraszam na aska :p,informacji też udzielę 


Mam nadzieje ża każdemu się podoba nagroda

Alicja                               

Nagrody

Nagrody za poprawną odpowiedz!







Nagrody pocieszenia!                                                                                                                         


Ciągle czekam na odpowiedz od Wiktori Rudej :D Napisz z kim chcesz.!

Przypominam o asku:


Alicja                                                                                                                                  


piątek, 11 marca 2016

Wyniki... Zgłoszenia po nagrody

Emilka przytuliła Krzyśka.

Na pytanie odpowiedziało 7 osób. Osoby które napisały po kilka przykładowych rzeczy,wezmę tą odpowiedz która była podana jako pierwsza.

A oto wasze odpowiedzi:
Mała--- ,,pocałuje Krzyśka"
Żelek 220 --- ,,Przytuli albo pocałuje Krzyśka" Wzięłam pierwszą odpowiedz jaką jest przytuli
Wiktoria Rudaa --- ,,Może pocałuje go w policzek albo przytuli" Wzięłam odpowiedz Może pocałuje go w policzek
Żabka ---  ,,zapewne go przytuli albo pocałuje" Wzięłam odpowiedz zapewne go przytuli
Słodka Misia --- ,,Tulasek albo buziaczek. Bądź powie że jest kochany" Wzięłam odpowiedz Tulasek
Ela Piotrowska --- ,,Przytuliła Krzyśka"
Kathiakamila --- ,,możliwe to ze to jakiś pocałunek"

Poprawnie odpowiedziały:
-Żelek 220
-Żabka
-Słodka Misia
-Ela Piotrowska

Proszę o napisanie w komentarzu osobę z którą chcecie nagrodę.
Osoby które błędnie odpowiedziały również o to proszę dostaniecie nagrody pocieszenia :D

Gratuluję
Alicja

czwartek, 10 marca 2016

Konkurs

Robię taki mały konkursik który trwa od dzisiaj do dzisiaj.

Tosiek znajduje tajemniczy medalion należący do ojca. Medalion jest pamiątką z przeszłości o której Krzysiek nie chce mówić. W pracy Emilka informuje go o wynikach testu i spontanicznie wymyka jej się czuły gest. Policjanci dostają pierwsze wezwanie. Zaginęła młoda dziewczyna. Spokojna, prowadząca modowego bloga uczennica. Czy grozi jakieś niebezpieczeństwo? A może to zwykła ucieczka z domu. Sprawa komplikuje się z każdą minutą. W drugiej historii funkcjonariusze będą musieli ująć fałszerza recept. Przesłuchanie na komendzie sprawi, że zaczną mu współczuć. Co pchnęło go na drogę przestępstwa?

Celem owego konkursu jest napisanie jaki waszym zdaniem będzie to czuły gest... 
Każdy może mieć własne zdanie.

Dla każdego kto poprawnie odpowie w konkursie ciekawe nagrody :D

Konkurs trwa do godziny: 18.40 

Powodzenia!

środa, 9 marca 2016

28.2 prześcieradło

(...)
-Chodź na herbatę-powiedziała a ja zgłupiałem. Jednak wykonałem polecenie bez pytania
Ona ubrała na siebie szlafrok i poszliśmy do salonu.
Gdy Ola w kuchni robiła herbatę i kroiła ciasto, ja nie mogłem oderwać od niej wzroku. Zastanawiałem się czy to jest jakaś gra? Przecież Ola podobno jest dziewicą a ma w szafie takie ubrania? Jednak po chwili mojego zamyślenia Ola wniosła herbatę.
-Ola? Co to ma znaczyć?-zapytałem jeszcze raz spoglądając na wyeksponowany dekolt
-Ale co?-zapytała jakby nic się nie stało
-Ah Olka Olka. Nawet mnie nie prowokuj.-zaśmiałem się
-No co szykowałam się już do spania.-Jeśli szykowała się do spania to postanowiłem że pójdę już do swojego mieszkania. Wstałem i pokierowałem się ku drzwiom.
-Jacek!-krzyknęła za mną Ola,Odwróciłem się a Ola już była w moich objęciach.
Przycisnąłem ją do ściany i skradłem jej kilka pocałunków. Ona zdjęła mi delikatnie marynarkę i szepnęła do ucha Kocham Cię. Ja pocałowałem jej koniuszek ucha i odpowiedziałem to samo. Brunetka chwyciła mnie rękę i prowadziła do sypialni. Postanowiłem to zmienić, wziąłem ją na ręce.
Po przybyciu do sypialni położyłem ją delikatnie na łóżku,chwyciłem jej ręce i pociągnąłem ku górze. Sam zacząłem całować jej szyję,ręce,nogi. Po chwili przeniosłem się z powrotem na malinowe usta Oli.
-Ola? Jesteś tego pewna? Chcesz tego?-zapytałem

*Ola*
Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią. Ale Jacek pomyślnie przeszedł moją próbę. Kocham go Chce być z nim do końca życia. Kochać się z nim,wychowywać dzieci,zestarzeć się.
-Kocham cię. Wiem że mnie nie skrzywdzisz.-podniosłam się do pozycji siedzącej i ściągnęłam jeszcze garderoby Jacka. Ten nie był mi dłużny. Potem położył sie na mnie i chyba wiadomo co się potem działo...
Po wszystkim zasnęliśmy wtuleni w siebie.
Koło godziny 8 rano ktoś zapukał do drzwi. Jacek słodko spał więc delikatnie się podniosłam i poszłam otworzyć. To kogo tam zobaczyłam przeraziło mnie...

Kogo zobaczyła Ola?
Kto się cieszy że scenarzyści połączą Mikołaja z Anią a nie Olą?
Oby teraz tylko nie mieli zamiaru znaleźć dla Jacka nowej dziewczyny.


wtorek, 8 marca 2016

27.2 liść

(...)
Chciał mnie pocałować ale mu sie nie dałam. Odsunęłam lekko dywan nogą i Jacek spotkał się z zimnym pocałunkiem podłogi. Jednak wziął głęboki oddech ponownie się do mnie przybliżył i już miał mnie pocałować,już był tak blisko gdy nagle ja się lekko obróciłam i pocałował mnie w szyje. Jego pocałunek był taki gorący,namiętny moje serce zaczęło być coraz szybciej. Jacek chwycił mnie za nadgarstki żebym nie wymachiwała rękami a sam kierował się wraz ze swoimi pocałunkami wzdłuż dekoltu,zsuwając przy okazji moją zwiewną bluzkę ku dołowi. Chwile namiętności przerwał nam fakt iż przypomniałam sobie moją rozmowę z jego dziewczyną. Wyrwałam ręce z jego uścisku ale ten szybko mnie złapał i spojrzał mi głęboko w oczy
-Ola! Ja wiem że to dla ciebie za szybko. Ale widzę w twoich ślicznych błękitnych oczach. Że mnie kochasz.Poczekam ile będziesz chciała.
-Zostaw mnie! Najpierw to chyba powinieneś ugotować obiad dla twojej ukochanej pewnie zaraz przyjdzie.-wyszłam dając mu z liścia
-Ola?

*Jacek*
Postanowiłem porozmawiać jeszcze raz z Olą. Stanąłem przed drzwiami jej mieszkania przegarnąłem włosy i zapukałem
-Już idę-odezwała się a po chwili otworzyła drzwi.
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Ola otworzyła mi drzwi w samej bieliźnie. Swoja drogą wyglądała seksownie.
-Jacek wejdź. Brałam prysznic. Pójdę się ubrać.
Ola zniknęła za drzwiami swojej sypialni.
Po kilku chwilach bezczynnego siedzenia na kanapie postanowiłem działać.
Szybko pokierowałem się do sypialni. Ku mojemu zdziwieniu Ola leżała na łóżku w delikatnej czerwonej haleczce.
-Ola?-Zapytałem kierując się w jej stronę.

Co się wydarzy między tymi dwoma?

Zadowoleni z obrotu sprawy?

Alicja

poniedziałek, 7 marca 2016

26.2 Kochaniutka

(...)
-Ola?-zapytał ostatkiem tchu po czym zemdlał
-Jacek,Jacuś...-Krzyczałam ale on nie otwierał oczu. Po pewnej chwili przybiegli ratownicy medyczni. Pojechałam za nimi taksówką do szpitala.
Droga zajęła mi jakieś 40 minut ponieważ były korki gdy wbiegałam na poczekalnie ujrzałam Jacka z kulami. Spojrzałam na niego i zobaczyłam że miał gips na nodze. ,,No pięknie wszystko przeze mnie" Pomyślałam sobie...
Podeszłam do Jacka gdy ten już kierował się ku wyjściu.
-Jacek? Wszystko okej?-zapytałam
-Jak widzisz mam tylko złamaną nogę-powiedział oschle.
-Lepiej już pójdę-powiedział i próbował odejść
-Jacek-zatrzymałam go - To jest moja wina że spadłeś. Pomogę ci.
-Nie chce. Najlepiej będzie jak jak już pójdziesz.
Nie zastanawiając się zbyt długo wyszłam ze szpitala. Osoba którą znałam już pewien czas zmieniła się nie do poznania. Jeszcze wczoraj uważał że coś do mnie czuje,zostałam u niego na noc a dzisiaj mam go zostawić ale jeśli tego chce proszę bardzo.

Wieczór:
Cały dzień spędziłam rozmyślając co chciał mi powiedzieć Jacek. I po co przyniósł kwiaty? Nie zastanawiając się długo chwyciłam telefon,wykręciłam numer do Jacka: jeden sygnał,drugi,trzeci i nagle usłyszałam kobiecy głos:
-Kochaniutka, nie dzwoń proszę do mojego chłopaka! To przez ciebie Jacuś ma złamaną nogę.
-Ale... hallo,hallo -próbowałam sie dowiedzieć o co chodzi ale kobieta się rozłączyła czułam jak grunt usuwa mi sie z pod nóg. Serce jakby wolniej zaczęło bić rozpadając się na drobne kawałeczki. Ja sie w nim zakochałam. Ale cóż trzeba pozbierać się i stawić czoło losowi.

4 tyg, później
Nadal nie mogłam pogodzić się z tym iż Jacek ma dziewczynę a przystawiał sie do mnie. Postanowiłam go odwiedzić i raz na zawsze sobie wszystko wyjaśnić.
Ubrałam kurtkę,buty i powędrowałam do Jacka.
Gdy tylko zapukałam natychmiast moim oczom ukazała sie uśmiechnięta od ucha do ucha postać Jacka.
-Cześć mogę wejść?-zapytałam
-Jasne,wchodź.-zauważyłam że na jego nodze nie ma już gipsu jednak nadal noga trochę go boli.
Zaprosił mnie salonu a sam poszedł zrobić kawę.
Gdy już ją przyniósł zaczęłam rozmowę
-Jacek! Ja cie przepraszam za moje zachowanie. Nie wiem co mnie opętało.
-Ola-zaczął odgarniać moje włosy i przybliżać się do mnie...

Czy Jacek zrobi coś Oli?
Jestem chora więc jak na razie możecie się spodziewać codziennie opowiadania


niedziela, 6 marca 2016

25.2 kolce

(...)
Jacek poszedł odnieść talerze. Ja chciałam już iść ale postanowiłam się jeszcze pożegnać. Gdy Jacek przyszedł do salonu był jakiś inny. Próbował mnie pocałować ale uciekłam... Jacek jednak złapał mnie przy drzwiach. Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił. Chciałam się wyrwać ale on był silniejszy. Znowu przypomniał mi się sen. Jednak czy wydarzy on się w innym momencie mojego życia? Jacek wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Pomyślałam sobie ,, no tak pięknie teraz to na pewno to zrobi". Jednak ten położył mnie na łózko,przykrył kołdrą i wyszedł z pokoju. Po chwili przyszedł i ukucnął koło mnie.
-Przecież nie pozwolę ci wracać o tej godzinie do domu. Spokojnie nic ci nie zrobię-położył się z drugiej strony łóżka. A miedzy nami położył poduszki. Czyżby sen się nie spełniał? Wolałam nie sprawdzać...

*Jacek*
Rano obudziłem się koło 7.00. Ola tak słodko spała na moim torsie. Nie potrafiłem opanować uśmiechu. Chyba się w niej zakochałem. Czy to możliwe? Jest taka bezbronna kiedy śpi. Pocałowałem ją w czoło i od razu się przekonałem ze to zły pomysł. Ponieważ Ola sie obudziła,dała mi z liścia i wybiegła z mojego mieszkania.

*Ola*  19.00
Siedziałam w mieszkaniu sama gdy nagle rozlękł się dzwonek do  drzwi. Poszłam otworzyć. Zobaczyłam Jacka z bukietem róż. Zastanawiałam się czy ostatniego wieczoru nic nie zaszło między nami. Jednak byłam pewna że nie. Otworzyłam mu drzwi ale nie wpuściłam go do środka.
-Odejdź z z tond!-Ja zamknęłam drzwi a Jacek kierował sie w stronę schodów
Po chwili usłyszałam huk i krzyk! Wybiegłam z mieszkania i zobaczyłam leżącego i zwijającego sie z bólu. Zadzwoniłam na pogotowie i szybko podbiegłam do Jacka.(...)

Co będzie Jackowi?


sobota, 5 marca 2016

24.2 Podłoga

(...)
Kilka chwil potem dostałam ochronę. Zastanawiałam się do czego jeszcze zdolny jest Jacek. Gdy z sali wyszedł mój ojciec przytuliłam poduszkę i zasnęłam.
Obudziłam się z krzykiem. Rozejrzałam się po pokoju. Okazało się że wszystko co mnie spotkało to był sen. Odetchnęłam z ulgą! Odruchowo spojrzałam na zegarek. Wskazywał on godzinę 7.00 za godzinę powinnam być w pracy. Szybko wstałam z łóżka,ubrałam się,zrobiłam śniadanie i pokierowałam się w stronę komendy. Przed wejściem czekał już mój kolega z patrolu Mikołaj.
-Hej młoda. Ciekawe jak nasz nowy dyżurny-powiedział
-Cześć Mikołaj.-Natychmiast przypomniała mi się scena z mojego snu. Było podobnie Nowy dyżurny,Żebym tylko na niego nie wpadła.
Poszliśmy się przebrać w mundury i szybkim krokiem udaliśmy się na odprawę. Po chwili wszedł komendant a za nim nowy dyżurny. Gdy go zobaczyłam omal nie spadłam z krzesła. Była to ta sama osoba co w moim śnie. Nawet miała tak samo na imię.
Po odprawie szłam korytarzem gdy nagle wpadłam na nowego dyżurnego Jacka Nowaka. Pomyślałam sobie no pięknie znowu to samo. Najlepiej jak będę się trzymać od niego z daleka
-Cześć. Jestem Jacek-podał mi rękę
-Ola. Słuchaj nie mam czasu. Pogadamy kiedy indziej. A może najlepiej nigdy.-Na jego twarzy widać było zdziwienie
-Coś sie stało?-zapytał nadal zdziwiony
-Jacek. Posłuchaj miałam sen... Byłeś w nim. Nie chce sprawdzać czy się on spełni.-Chciałam odejść ale ten mnie złapał za nadgarstek i przyciągnął bliżej siebie
-A może to przeznaczenie że ci się śniłem?-zaśmiał się a ja szybko się wyrwałam i poszłam
Patrol minął mi spokojnie. Kilka mandatów i jeden pościg za samochodem. Po służbie wróciłam do domu i zasnęłam.

3 miesiące później:
Przez ten czas bardzo polubiłam Jacka. Mimo iż pamiętałam mój okropny sen chciałam poznać bardziej Jacka. Coś mnie do niego ciągnęło. Dzisiaj zaprosił mnie do siebie na kolację.
Po służbie pokierowałam się w stronę domu aby się przebrać. Założyłam czerwoną sukienkę oraz szpilki. Na siebie zarzuciłam jeszcze czarną kurtkę skórzana. I poszłam do Jacka.
Zapukałam do drzwi i Jacek natychmiast mi otworzył. Był ubrany w czarny garnitur.
Zrobił pyszną kolację... (...)

Jak wam się podobał sen Olki?  Proszę o nie zabijanie mnie :D
Alicja