Chciała bym także podziękować za 60 tyś wyświetleń które niedługo wybiją niedługo. Należą się one: Żelkowi 220: Gosi: Kathikamili: Żabce: Strive to order: Eli Piotrowskiej: Wiktorii Rudej: Słodkiej Misi: Sylwii Leśniowskiej: Magdalenie Malcharek: mojej koleżance Martynie ktora na bierząco wymysla co ma sie dziać w opowiadaniach i wszystkim innym którzy czytają moje opowiadania ale ich nie komentują. Jeszcze raz dziękuję!
.....................................................................................................................................
23 marca 2006
Pewnego wiosennego dnia kroczyła ulicami Wrocławia nastolatka o długich brązowych włosach i błękitnych jak ocean oczach. Miała na imię Ola. Szła zastanawiając się dlaczego los tak każe. Gdy miała 10 lat na raka umarła jej mama. Teraz ciotka którą bardzo kochała. Kilka dni temu zerwała z chłopakiem który ją zdradził. Obiecywał jej że zaczeka aż będzie gotowa i nie dotknie żadnej innej jednak nie dotrzymał słowa...
Dziś miał się odbyć w jej szkole dzień wiosny. W prawej ręce trzymała torbę a w lewej kubek termiczny z kawą którą zawsze rano wypijała. W pewnym momencie zamknęła na chwilkę oczy i poczuła silny ból na lewej ręce...
-Bardzo przepraszam!-Powiedział mężczyzna
Otworzyłam oczy i ujrzałam chłopaka może z 3 lata starszego ode mnie. Miał śliczne niebieskie oczy. -Nic sie nie stało. -odparłam wycierając rękaw mojej kurtki. i wstając. Chłopak a raczej mężczyzna bo pewnie miał już 18 lat odszedł tak szybko jak się pojawił.
Byłam pod wrażeniem tego młodzieńca. Miał blond włosy i śliczne błękitne oczy które lśniły w świetle słońca. I taki śliczny szczery uśmiech. Z obrazem chłopaka doszłam do szkoły. Myslałam że się zakochałam ale to nie było możliwe.
22 wrzesień 2008
Dzisiaj odbywały się moje 18 urodziny. Ojciec specjalnie wziął wolne z pracy na komendzie gdzie pracuje. Wynajął również całą cukiernie dla mnie. Zaprosiłam kilka swoich koleżanek oraz rodzinę.
Impreza zaczęła się równo o 16.00 gdy wszyscy już byli. Po chwili przynieśli nam talerze oraz szampana. Jeden z kelnerów podał mi kieliszek
-Proszę!-powiedział. Za murowało mnie. To ten sam ciepły i czuły głos co dwa lata temu. Myślałam że już go nie spotkam a jednak. Odwróciłam głowę i zobaczyłam po raz kolejny błękitnookiego blondyna. Serce zabiło mi szybciej. Jednak wiedziałam że nie mam u niego szans. Gdy na sale wjechał tort pokroiłam go i rozdałam gościom po czym zasiadłam do stołu i również zaczęłam delektować się tortem urodzinowym...
Koło 23.00 przyjęcie sie skończyło i wszyscy wrócili do domu.
4 Czerwiec 2013
Dzisiaj zaczynam pracę na Komendzie którą '' rządzi" mój ojciec.
Jak co dzień wstałam i wykonałam rutynowe czynności. I gdyby nie wyjście do pracy wszystko było by takie samo.
Przed wejściem na komendę czekał na mnie Mikołaj. Miałam z nim jeździć na patrolu.
Przebraliśmy się w mundury,i poszliśmy na odprawę.Po drodze Mikołaj pokazał mi gdzie co się znajduje. Powiedział a raczej zażartował że po studiach polonistycznych na pewno będzie mi się podobało wypisywanie mandatów oraz raportów. Gdy w końcu dotarliśmy na odprawę zajęliśmy miejsca i mój ojciec zaczął ją prowadzić. Po czym oddał głos dyżurnemu. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się czy ja go kiedyś nie spotkałam ale doszłam do wniosku ze jednak nie. Jednak gdy zaczął mówić przypomniałam sobie o przystojnym teraz już mężczyźnie przez którego nie mogłam spać kilka nocy... Bardzo się zmienił. Jednak ciągle był przystojny... Nadal miał śliczne błękitne oczy i ten cudowny głos...
Po skończonej odprawie poszłam porozmawiać z Ojcem. Gdy wracałam poczułam że ktoś mnie chwyta za rękę i zaciąga do jakiegoś pokoju. Był to dyżurny Jacek. Przycisnął mnie lekko do ściany... I odgarnął mi moje długie włosy.
-Wiedziałem że kiedyś się jeszcze spodkami-powiedział delikatnym głosem
Możesz mnie puścić...?? Ja cie nawet nie znam.-wyszeptałam
-Zaraz poznasz.-Objął mnie w pasie i namiętnie pocałował. Nie chciałam mu sie wyrywać. W jednej chwili poczułam jakbym go znała od zawsze.
Po chwili usłyszeliśmy drzwięk otwierającej się drzwi. Szybko sie od oddaliliśmy. Był to Mikołaj.
-Młoda jedziemy?-zapytał zniecierpliwiony
-Tak już już...
Po patrolu ponownie zajrzałam do Jacka. Na jego twarzy gdy mnie ujrzał malował się na jego twarzy szeroki uśmiech. Umówiłam się z nim dzisiaj na kolacje.
Po 19.00 Jacek przyszedł do nie do mieszkania. Po kolacji chwycił mnie za rękę i wyznał miłość. Zostaliśmy oficjalnie parą.
12 kwiecień 2014
Dzisiaj ma odbyć się mój ślub z Jackiem. Tuż po nim przeprowadzka do nowego domu i planowanie gromadki dzieci.
Podobała sie jednorazówka?
Alicja
Podoba się nawet bardzo. *.* Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
Mała. ♥
Dziekuje
Usuńoj tak wena na pewno sie przyda
Alicja
Cudowna miniaturka :D Bardzo mi się podobała. Najpierw tak smutno, że Ola na początku straciła mamę, potem ciocię i jeszcze zdradził ją chłopak, ale potem los się do niej uśmiechnął i spotkała tego cudownego Jacusia :* Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny
Dziękuje
UsuńJacek zawsze cudowny :*
Alicja
Cudowna miniaturka <3
OdpowiedzUsuńPowiem ci coś w tajemnicy xD...kiedy czytałam tą miniaturkę słuchałam piosenki "Read all about it" przez co się popłakałam jak małe dziecko :) :D
Ale jak mówiłam cudowna miniaturka <3
Achhh ile bym dała za takie zakończenie swoich wszystkich problemów <3
No nie mogę...<3
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa
Dziekuje...
UsuńJa ją pisalam przy tej muzyce :D
Alicja
Extra miniaturka, ale nadal nie mogę się doczekać opowiadania :) kiedy będzie ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Żelek
Dziekuje
UsuńHym co do opowiadania to jeszcze nw kiedy bedzie. Mam pustke w glowie :D
Ale za to w swieta czeka na was a bardziej bedzie czekal konkurs na asku :D na ktorego juz zapraszam
Alicja
Miniaturka genialna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny oraz czekam na opowiadanie
Magda
Dziekuje
Usuńopowiadanie mam nadzieje ze niebawem
Alicja
Miniaturka rewelacyjna taka cudowna bardzo mi się podobała . Czekam na next .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę weny Ela
Ciesze sie ze ci sie podobala
UsuńAlicja
Świetna jednorazówka. Z niecierpliwością czekam na kolejną część opowiadania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.
Dziękuje
UsuńAlicja
Jak zawsze cudowny jacus . Aktor nr 1 . U cb . Super miniaturka myslam ze bd smutna bo zaczelas o tej smierci zdradzie.. ale potem suprise .i happy end .
OdpowiedzUsuńNo a jak Jacus musi byc :D
Usuńheh no wlasnie tak mialas myslec
Alicja
Ty jestes zla kobieta ... nie wolno tak czlowieka w blad w wprowadzac .
UsuńNie wprowadzam w błąd... co nie bylo śmierci?
UsuńAlicja
Witaj! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie chciałabym zaprosić Cię na mojego, nowego bloga. :)
http://zaspiewajmyrazem.blogspot.com/
Pozdrawiam :*