niedziela, 3 kwietnia 2016

30.2 salon smutków

(...)
*Jacek*
Ola krzyknęła z bólu i straciła przytomność. Złapałem ją szybko i odruchowo odwróciłem wzrok za siebie. Nikogo tam nie było kto mógł by rzucić w Olkę kamieniem. Jednak chwilkę później spostrzegłem pewną blondynkę. Która szła w odwrotnym kierunku niż wszyscy inni ludzie. Rozpoznałem że to była Genowefa. Jednak nie było czasu jej gonić. Ponieważ Olka nie oddychała. Domyśliłem się że to przez poważny uraz głowy. Szybko wykręciłem numer na pogotowie i zacząłem RKO. Ola przed przyjazdem pogotowia już samodzielnie oddychała jednak nie odzyskała przytomności.
Gdy przyjechało pogotowie zabrali natychmiast Olę do szpitala. Ja zamówiłem taksówkę i pojechałem za nimi.
W punkcie informacyjnym dowiedziałem się gdzie leży Ola. Szybko pobiegłem na salę numer 24. Spojrzałem przez szklane drzwi na Olę. Była taka bezbronna gdy spała. Po cichu otworzyłem drzwi aby jej nie obudzić. Usiadłem na krześle które stało bok jej szpitalnego łóżka. Chwyciłem jej dłoń. Po chwili się obudziła.
-Jacek? Co się stało?-zapytała zdziwiona
-Genowefa... Ona rzuciła w ciebie kamieniem. jest nieobliczalna.-Ola się do mnie przytuliła a w tym momencie wszedł Wysocki.
-Co tu się dzieje? -wykrzyczał
-Tatko bo ja...
-Co ty? Co ty sobie myślisz? Z nim?
-Tak tato z nim a teraz zostaw nas samych.-Wysocki wyszedł a Ola zaczęła płakać.

2 Tygodnie później:
*Ola*
Od kilku dni dręczyły mnie różne myśli. Ojciec uważa że nie powinnam wiązać się z Jackiem. Po chwili usłyszałam drzwięk otwieranych drzwi.
-Wróciłem kochanie!-krzyczał Jacek i pokierował się do salonu.
-Jacek musimy porozmawiać-powiedziałam a na jego twarzy pojawił sie smutek-usiadł koło mnie i spojrzał mi w oczy
-Jacek... Ja... uważam....-głos mi sie zarywał
-Ola? Ty chyba nie chcesz powiedzieć że to koniec?
-Jacek my nie pasujemy do siebie. Zabierz swoje rzeczy.Proszę!-spojrzałam na niego. Jego oczy się zeszkliły....

No to mamy opowiadanie.
Jak myślicie czy Olka skłamała Jackowi?
Co zrobi Jacek?
Co dalej się wydarzy?

Liczę na dłuższe komentarze :P

Alicja

22 komentarze:

  1. Super czesc liczylam na troszkę dluzsze ale co poradzic gdy jest kryzys i nic sie czlowiekowu nie chce . Hmm.. czy ola sklamala jackowi .. czy ja wiem ;p czekam na kolejna ciekawa czesc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety kryzys jest :P i nie wiedziałam jak to wszystko opisać. Od jakiegoś czasu nie wiem co pisać :(
      Alicja

      Usuń
  2. Super opowiadanko. Ola na pewno skłamała Jacka. Jacek odejdzie ale będzie zasypywał ją prezentami. :D
    Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    Mała. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh skąd ta pewność o kłamaniu? :D
      To chyba tak nie będzie :P
      Alicja

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje, że Olka zerwała z Jackiem ze względu na ojca. Jacek pewnie odejdzie, ale będzie o nią walczył. Opowiadanie super.
      Pozdrawiam i życzę weny.
      S.t.o.

      Usuń
    2. To nie do końca tak będzie. :D
      Dziękuje
      P.s czekam na next u cb :D
      Alicja

      Usuń
  4. No wiesz co ??? xD A ja tu dla ciebie romantyczne opowiadanie już szykowałam :D. No oczywiście mam nadzięję, że Olka skłamała lub, że po prostu ojciec ją do tego zmusił :/
    Ale opowiadanie i tak świetne :D
    Pozdrawiam i czekam na next :D
    Wiktoria Rudaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz w jednym rację ale nie powiem w którym...
      Ja czekam na te romantyczne opowiadanie :D
      Dziękuję
      Alicja

      Usuń
  5. Świetne opowiadanie
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja myślę że ją Ojciec zmusił żeby zerwała z Jackiem może straszył ją że zwolni go z pracy?
    Czekam na next.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę weny Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Next spróbuję dodać w środę ale nic nie obiecuje. Bo szkoła :(
      A co do Ojca Olki... Aż tak to chyba aż tak by nie zamieszał. :P No ale zobaczymy
      Alicja

      Usuń
  7. A opowiadanie bardzo mi się podobało

    OdpowiedzUsuń
  8. Super opowiadanie.
    Spodziewałam się, że to Genowefa rzuciła w Olę kamieniem. Zaskoczyło mnie to, że Ola zerwała z Jackiem... A te ostatnie zdanie "Jego oczy się zeszkliły..." aż mi się przypomina odcinek 117 ;(
    Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest trochę charakteryzacja na 117 odcinek.:D
      Ja to nie mogłam sie skupić na Fizyce ostatnio bo numer lekcji to 117 :/
      Co do tego kto rzucił Ah no tak to chyba wszyscy się spodziewali :P
      Next MOŻE w środę
      Alicja

      Usuń
  9. Extra opowiadanko.
    Oby tak dalej.
    Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  10. Extra opowiadanko.
    Oby tak dalej.
    Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń