- Jest pani w ciąży. Szczęście że nie poroniła pani. Za chwilkę przyjdzie ginekolog.
Nie mogłem tego znieść. To nie może być moje dziecko. Zerwaliśmy ze sobą. Ola musi mieć chłopaka a ja sie łudziłem... Wstałem i wyszedłem...
4 dni później
*Ola*
Od czasu gdy Jacek dowiedział się ze jestem w ciąży nie przyszedł ani razu do szpitala. Nie mogłam się pogodzić z tym że w 30 dni straciłam 2 ważne osoby. Jedną straciłam przez strach drugą przez osobę. Co jest ze mną nie tak? Byłam zwykłą dziewczyną a teraz? To nie możliwe że moje życie się tak potoczyło.
Odruchowo położyłam rękę na niewidocznym jeszcze brzuchu.
-Obiecuję ci kruszynko że twój los będzie inny niż mój. Nie zaznasz smutku i rozpaczy.
W życiu nie udało mi się wiele rzeczy ale jedno mi i Jackowi wyszło znakomicie. Za 9 miesięcy będę matką. Jeśli Jackowi nie zależy na dziecku nie musi być dla niego ojcem. Poradzę sobie sama.
-Cześć Ola!-usłyszałam głos Emilki i spojrzałam w kierunku drzwi
-Hej.
-Powiedz mi Emilka. Co u Jacka? Ma kogoś?
-Wiesz on wyjechał... Wziął urlop.
-Mogłam się domyślić. No nic... Pewnie zalazł sobie nową dziewczynę. Ona go nie skrzywdzi. Prze zemnie by tylko cierpiał.
-Olka? Nie uważasz że powinnaś z nim porozmawiać? Wyjaśnić?
-Masz rację. Jutro mnie wypisują. Pójdę do niego.
Rozmawialiśmy jeszcze jakieś 30 minut po czym ja zaczęłam się pakować.
Rano obudziłam się koło 8.00. Gdy tylko się ubrałam odebrałam wypis i pokierowałam się w stronę mojego mieszkania. Tam zostawiłam walizkę i pojechałam do Jacka.
Zapukałam do drzwi. Po kilku minutach Jacek mi otworzył.
-Cześć Jacek! Mogę wejść?-zapytałam
-Proszę.-powiedział zrezygnowanie.
-Chciałam się zapytać dlaczego tak szybko wyszedłeś ze szpitala? -wzięłam jego rękę i położyłam na brzuchu. Sama położyłam swoją rękę na ręce Jacka.
-Ola? Co to ma znaczyć?
-To jest twoje dziecko głuptasie.-Uśmiechnęłam się.
-Ale Ola zerwałaś ze mną. Dlaczego?-zasmucił się,jednak w jego oczach nadal były te same iskierki miłości do mnie.
-Mój..
Kto kazał Oli to zrobić?
Jak zareaguje Jacek?
Co będzie dalej?
Kolejne opowiadanie może w sobotę.
Alicja
Może to Wysocki kazał Oli zerwać z Jackiem. Super opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na next. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.
Hym może może...
UsuńDziękuję
Next w sobotę
Alicja
Dalej bedzie super happy end a kto kazał tatuś kazał oluni zerwać z jackiem bo on nie jest chłopakiem dla niej co bedzie dalej po tb wszystkiego można sie spodziewać . ucieszy sie
OdpowiedzUsuńpewnie i nie wyjedzie moze z tego szzescia sie oswiadczy :) I dlaczego w sobote ja protestuje za pózno !!
Nieee to nie tak było :P
UsuńHeh nie Jacek się jej nie oświadczy :D
Trzeba się uczyć na egzaminy :D
Alicja
Opowiadanie świetne :D Dam sobie rękę uciąć, że to jej ojciec ( Wysocki żeby nie było hihi ) jej kazał :/ No ale cóż na to poradzić, zdarza się xDDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next :)
Wiktoria Rudaa
Dziękuję
UsuńCo tak wszyscy Wysockiego obstawiają?
Alicja
Czemu Wysocki ? Najbardziej do tej historii pasuje. Bo w sumie kto jak nie ojciec miałby pretensje do każdego chłopaka swojej jedynej córki ^_^
UsuńAle to tylko moje zdanie :D Coś już o tym wiem xDDD
Pozdrawiam Wiktoria Rudaa
Twoje zdanie a moja wyobraźnnia :p
UsuńAlicja
Jejku jakie urocze opowiadanko. *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na next i zapraszam do mnie.
Pozdrawiam i życzę weny.
Mała. ♥
Opowiadanie genialne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next Magda
Dziękuje
UsuńAlicja
Supppper opowiadanie , dasz dzisiaj next??!
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńTak jak napisałam next MOŻE w sobote. ponieważ od 18.04-20.04 czekają mnie testy i trzeba sie uczyć a od nich zależy czy w przyszłości będe mogla studiowac tam gdzie chce.
Alicja
Opowiadanie rewelacyjne bardzo ale jeszcze raz bardzo mi się podobało słodkie
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next Pozdrawiam serdecznie i życzę weny Ela
Dziękuję
UsuńAh no nie wiedziałam że aż tak ci się podobają moje opowiadanka.
Alicja
Bardzo lubię
Usuńjakie masz zdj na fb?????????????
OdpowiedzUsuńTakie jak tutaj.
UsuńAlicja