sobota, 6 lutego 2016

16.2

Opowiadanie dedykuje Gabrysi
..............................................................................................................................

Kilka minut po 14.00 obudził mnie pocałunek. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jakże szczęśliwego Jacka uśmiechniętego od ucha do ucha. Nigdy go nie widziałam aż tak szczęśliwego. Również się uśmiechnęłam i go pocałowałam.
-Masz zamiar siedzieć w łóżko cały dzień?-zapytałam
-Z tobą mogę przesiedzieć tutaj nawet i miesiąc.-Przeciągnął mnie do siebie tak że wylądowałam na nim
-A Emilka? Sama ma zostać?
-Spokojnie jest z Krzyśkiem. Nie zauważyłaś że coś ich do siebie ciągnie? A co do planów na dzisiejszy dzień to mam niespodziankę.
-Nie widziałam. Znaczy Emilka ciągle o nim gadała. Jaka niespodzianka?-uśmiechnęłam sie
-Niespodzianka to niespodzianka
-o ty... -zaczęłam Jacka łaskotać. Po chwili Jacek złapał mnie za nadgarstki i popatrzył prosto w oczy. Miał taki cudowny kolor oczy. Zawsze gdy się w nie patrzyłam zakochiwałam sie w nim na nowo. Pocałował mnie mocno i namiętnie.
-Jacek, Może pójdziemy do restauracji. Trochę głodna jestem.
-Masz racje. Ale mam warunek.
-Jaki?-zapytałam z uśmiechem na ustach
-założysz sukienkę i koturny te co wczoraj.-Poszłam się ubrać. Na początku lekko sie wstydziłam chodzić nago przed Jackiem... A ten zamiast się ubierać patrzył się na mnie jak na jakąś księżniczkę... Gdy się ubrałam wyszliśmy z Jackiem z hotelu.

Był piękny dzień czerwca. Dzisiaj zaczynało się lato. Ptaki śpiewały,ludzie na ulicach się śmiali.
Ja z Jackiem kroczyliśmy ulicami szukając małej restauracji. Znaleźliśmy takową po 20 minutach spaceru. Później zamówiliśmy sobie ryby z frytkami i surówką... Po zjedzonym posiłku poszliśmy na plażę. Ganialiśmy się po niej jak małe dzieci.  Później Jacek zawiązał mi oczy i gdzieś zaporwadził...

Chciała bym was przeprosić za długą nieobecność ale nauka,konkursy i koła zainteresowań mnie przytłoczyły. Były dni gdzie wstawałam o 5.00 a do domu wracałam o 19.00-20.00. Więc może się tak zdarzyć że w tygodniu może nie być opowiadań... Bardzo was za to przepraszam jednak nic nie poradzę.

-Jak myślicie co kombinuje Jacek?

Liczę na dłuższe niż zwykle komentarze :D

Alicja

12 komentarzy:

  1. Świetne opowiadanie. Nie mam pojęcia co tam Jacek kombinuje, ale mam nadzieję, że niedługo się dowiem.
    Czekam z niecierpliwością na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że jutro dodam opowiadanko...
      Dziękuję za komentarz
      Alicja

      Usuń
    2. Też mam taką nadzieję :D

      Usuń
  2. Super opowiadanie miałam na narzekać ale nie mam na co więc mogę ewentualnie narzekać a to że jest stanowczo za krótkie . Powinno być dłuższe ja lubię długie opowiadania . Wiesz o tym czekam niecierpliwie na next . Bardzo fajny ten poranek u jacka i oli . Nie mam pojęcia co jacek kombinuje bo twoja wyobrażnia jest niebezpieczna i nieograniczona więc nie wiem gdzie cie poniesie .
    Życzę weny .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pomysłu na dłuższe opowiadanie...
      Moja wyobraźnia mnie poniesie tam gdzie nikt sie tego nie spodziewa hi hi :D
      Alicja

      Usuń
  3. Opowiadanie rewelacyjne i tak myślę co Jacek wymyśli pewnie coś romantycznego może jakiś spacer o zachodzie słońca. Czekam z niecierpliwością na next . Pozdrawiam i życzę weny Ela



    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne opowiadanie
    Pozdrawiam i życzę weny Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie jak zawsze super :*
    Dziękuję za dedykacje :) :*
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Opowiadanie jak zawsze super :*
    Dziękuję za dedykacje :) :*
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń