sobota, 31 października 2015

trochę o mnie :)

Wybiło 1000 wyświetleń.
wiec na wstępie chciała bym wam wszystkim podziękować za wchodzenie i czytanie moji opowiadań. W szczególności chciała bym podziękować Gosi kktóra także prowadzi blog o Oli i jacku, tak bardzo jestem zachwycona jej oopowiadaniami ze postanowiłam założyć swojego bloga i spróbować swoich sił.
Bardzo ci dziękuję:)

Do rzeczy
Mam na imię Alicja ale to już chyba każdy wie :p
Chodzę do 3 klasy gimnazjum wiec mam 15 lat.
Kocham teatr i wszystko z nim związane. Sama także występuje w małym kółku szkolnym. W podstawówce byłamna bbardzo znanym konkursie teatralnym Melpomena
Bardzo podoba mi się imie Beatricze i planuje wziąść je na bierzmowanie
Kocham kotu i konie
jeżdżę kkonno od 4 roku życia
Lubie historie i wygrałam konkurs gminny
Jestem fanka serialu policjantki i policjanci oraz na sygnale

Myślę że tyle informacji wystarczy jeśli jeszcze jakieś pytania macie dotyczące mojej osoby to proszę możecie zadać je w komentarzach

pozdrawiam
Alicja

11.1/12.1 pytanie/ Niespodzianka

Ola pomyślała o swojej liście marzeń:
* Aleksandra*
Zrealizowała już:
-zdanie na studia +
- wstąpienie do policji +
-za kolegowanie się z Jackiem - w tym momencie zaśmiała się bo nie planowała takiego obrotu sprawy z kolegaz pracy
 A kolejnym marzeniem bbyło alby jacek oficjalnie ppoprosił ja o zostanie jego dziewczyna
Narazie nir formalnie byli razem ponieważ jacek nigdy jej się o tonir zzapytał.

W tym samym czasie skwer obok pensjonatu:
Jacek kupił piękny czerwony  koc w serduszka.polorzyl na nim ciastka które kupił i wyjął z samochodu szampana i w recepcji poprosił o 2 kieliszki i truskawki.
poczym poszedł do pokoju po Ole.

Olka juz na niego czekała i niecierpliwie czekała na Jacka który miał wyjść tylko na chwilke

- juz jestem- rozległ się głos Jacka
-to dobrze chodź zrobimy coś do jedzenia.
- moja ukochana zgodniała?  - zaśmiał sięjJacek?
- tak bardzo jestem głodna
- nie ma mowy najpierw porywam cie na dwór -odrzekł Jacek
-no juz dobrze

Wysocka wzięła torebkę zamknęła dźwi na klucz i wwyszła z ukochanym na spacer. Ku zdziwieniu Oli szli w bardzo znanym jej kierunku. Gdy byli prawie przy skwerku jacek związał oli oczy chusta

jacek pomógł jej dojść na miejsce
- niespodzianka!- powiedział Jacek całują Ole w policzek
- zaskoczyłes mnie -powiedziała Olka
-siadamy i jemy, podobno byłaś głodna -odparł Nowak

Ola i jacek usiedli na kocu, Ola zabrała się do jedzenia a jacek myślał o pewnejs sprawie
Po chwili wysłał i podał Oli rękę aby ona tez wstala
-Olu czy ty mnie kochasz?
-oczywiście ze tak -odparła ola
-spędzamy ze sobą tyle czasu,, robimy te rzeczy... i ja niewiem
-Jacek chyba nie chcesz mi ppowiedzieć ze to koniec?- zapytała ze strachem Ola
- i ja niewiem czy nie została byś oficjalnie moja dziewczyna Olu?
-co proszę? - zapytała się Ola
Jacek się przeraził i powtórzył pytanie - czy nie zzostała byśmmoja dziewczyna?
 - ale miałeś przestraszona minę - zaśmiałiala się Ola - czekałam na to pytanie ooczywiste e ze tak.

Zakochani się namiętnie pocałował i,  a jacek odetchnąć z ulgą
I zabrali się do dalszego jedzenia

W pewnym momencie pogoda się załamała i nadeszła burza i przerwalila drzewo obok zakochanych.  I było słychać tylko czyjeśggłos
-aaaaaaaa! Ratunku.....

Jak myślicie czyj to glos?

Juz niedługo na moje blogu wybije 1000 wyświetleń
Napisze kilka rzeczy o mnie z tej okazji a za kolejne 1000 miniaturka :)
Pozdrawiam
Alicja

piątek, 30 października 2015

10.1 wspomnienia przetrwać mogą tysiące lat ♡

- Ola co się stało?  - zapytała zdziwiony Jacek
-nic. Dopadły mnie wspomnienia - odpowiedziała Ola
-wiesz co to ja może pójdę do sklepu po coś słodkiego, dziewczyną podobno pomagają zaśmiał się Jacek.
- bardzo śmieszne.

5 minut puźniej:
Jacek ubrał się i wyszedł szukać jakiegoś sklepu, szedł długa, całkiem długa chwilkę ale potem twarz mu się rozjaśnia bo zobaczył malutki sklepik. Wszedł do niego i ujrzał bardzo miła starsza panią.
-dzień dobry.Ma pani może jakieś słodkie przysmaki zapytał jacek
-ależ owszem mamy sernik, jabłecznik i ciasto mojej roboty.
-to poproszę 2 kawałki jabłecznika i sernika i 5 kawałków tego przepięknie wyglądającego pani ciasta

Jacek zapłacił i wyszedł po drodze postanowił jednak pozwiedzać trochę okolice i zrobi dla Olki niespodziankę.

w tym samym czasie pensjonat:
Ola podeszła do okna i przypomniała sobie słowa swojej matki gdy ostatni raz tutaj byli ccałą rodzina:
,, Olu moja kochana córko gdy mówi już zabraknie wiedz ze cie kocham i będę kochać nadal. CChodź piasek bbędzie mojim łóżkiem a deski kołdra ja zawsze będę przy tobie.''

Ola chcąc rozpakować żeczy swoje i Jacka wweszła do sypialni
Zobaczyła ttam luzku i przypomniała sobie związek z Szymonem niezbyt udany.
Chciała o tym zzapomnieć ale jakoś nie szło, w końcu to z nim przeżyłasswój pierwszy raz i to w tym miejscu.

Ola pomyślała o swojej liście marzeń:
Spełniła juz ttrzy zostały jeszcze dwa jej następnym marzeniemna lliście było. ...


przepraszam za błędy które na pewno gdzieś się znają ale pisze na telefonie i nie bardzo mogę wyłapać błędy.

Jak myślicie co to za marzenie?
Chcieli byście jakieś kilka wiadomości o mnie?
1 kom-2 info

Pozdrawiam
Alicja

środa, 28 października 2015

Policjantki i policjanci odc 115

Mam do was pytanie oglądaliście dzisiejszy odcinek?

Jak sądzicie Oli nadal zależy na Mikołaju?

Ja od siebie mogę powiedzieć że chyba bym nie przeżyła jak by ta serialowa para nie była razem. Serial mnie tak wciągnął ze szok
No ale mam nadzieje ze odpowiedziała na pytanie Jacka ze nie interesuje ją już Białych i tylko on ją obchodzi ale po ostatnich zachowaniach nic nie wiadomo :(

Kolejne opowiadanie juz w piątek :)

Alicja.

9.1 Podróż

Ola usiadła za kierownicą samochodu Jacka ponieważ inaczej niespodzianka by się nie udała. Jackowi jedynie powiedziała aby się nie martwił bo ona bardzo dobrze zna ddrogę bo wiele razy już tedy jechała. Tak jednak nie było.Ola po 2 godzinach jjazdy wjechała w mała uliczkę i nie wiedziała gdzie jechać dalej.
*OLA*
-Ah przecież tyle razy jechaliśmy tutaj z tata jak mogła się zgubić, przecież to bardzo łatwa droga.

Niestety plan Oli nie wypali il w 100 % obiedna Ola musiala powiedzieć Jackowi dokąd jada.

-Jacek, niestety się zgubiłam. Chciałam cie Zabrać do Zakopanego i mmojego uukochanego pensjonatu w którym spędziłam najpiękniejsze chwile. Ale to się nie uda ponieważ niewiem gdzie jesteśmy.-powiedziała z płaczem Ola
-hej nie przejmuj się dobrze znam to miejsce. Wiem jak dojechać do Zakopanego.W tej wiosce mieszka moja dawna koleżanka
-koleżanka? -zapytała ola
- Ola co zazdrosna jesteś o moją stara znajoma z podstawówki zapytał jacek i pocałował ile w policzek
-jak mam nie być o ciebie zazdrosna -odpowiedziała Ola.

Jacek nic nie odpowiedział tylko przesiadł się z ola miejscami.
Jechali jeszcze 3 godzinki.
gdy w końcu dojechali, Ola poszła na recepcję i poprosiła o pokój nr.12
Jak sądziła był to numer miłości.
Poszli na drugie piętro i otworzyli swój pokój.ku zdziwieniu oli nie zmienił się on od 9 lat. Wszystko było takie samo tapety, obrazy wszystko na swoim miejscu. Ola się rozplakala.
Gdy Jacek usłyszał jej szlochanie podszedł do niej i ja przytuli.
Ola trochę się uspokoiła
poczym zadzwoniła do taty aby wziąść urlop, jacek miał zwolnienie po tym jak złamał rękę i teraz ma rehabilitację.
-hallo, część tato, musiałam wyjechać na kilka dni odpocząć mogła bym wziąść tydzień wolnego?
-....


Jak myślicie co odpowie ojciec Oli?
Jak myślicie co będą robić w tym Zakopanym?


+ przepraszam ale jutro nie będzie opowiadania ponieważ wyjeżdżam
Alicja


wtorek, 27 października 2015

8.1 Propozycja nie do odrzucenia


Jacek po cichu wszedł do sypialni i objął ukochaną w pasie i pocałował w szyję.
po czym powiedział:
-Zostaw tą herbatę
Ola odwróciła sie do Nowaka. Jacek wziął Olkę na ręce i przeniósł na łóżko. Ola i Jacek całowali sie namiętnie i pozbywali sie po koleji ubrań...


Po kilku godzinach zasnęli wtuleni w siebie.

RANO:
Ola wstała,ubrała sie i powędrowała do kuchni zrobić śniadanie.
* Ola*
To była cudowna noc. Może zabrała bym Jacka na kilka dni do Zakopanego?

Jacka obudziły zapachy z kuchni. Wstał założył koszulę i poszedł do Oli.
Zjedli śniadanie i porozmawiali.

Potem Ola poszła sie pakować.
-Jacek możesz mi ściągnąć walizke z góry?
-Po ci ci kochanie walizka-zapytał jacek?
-Nie pytaj tylko pomóż mi dowiesz sie w swoim czasie-Powiedziała z uśmiechem Ola
-A potem pojedziemy po twoje rzeczy-dodała jeszcze Ola

Gdy Ola skończyła pakowanie,zakochani ubrali się i pojechali do mieszkania Jacka,ten spakował sie szybko i wyruszyli w drogę...

Myślicie że spokojnie dojadą do celu? Czy Jacek będzie zadowolony z niespodzianki?

poniedziałek, 26 października 2015

7.1 Niespodziewana wizyta,strach

Ola wstała z łóżka i poszła zobaczyć kto przyszedł zobaczyła przez wizjer i ujrzała ojca. Pobiegła do sypialni i powiedziała:
-To mój Ojciec.
-Co on tutaj o tej porze robi?-zapytał Jacek
-Nie wiem pewnie nie chciał siedzieć sam w domu. Mam pomysł schowaj sie w szafie,a ja go jakoś poproszę żeby poszedł.-odparła Ola
Jacek nie zastanawiając sie ani chwilki wskoczył do szafy.A Ola poszła otworzyć dźwi.
-Cześć tato, co sie tu sprowadza?
-Chciałem zaprosić cie do teatru Córciu. Wiem że bardzo lubisz musicale,a mam akurat bilety.
-Tato bardzo mi przykro ale jestem już umuwiona z Emilką do kina...-odpowiedziała Ola udając że jest jej smutno.
-No nic pójdę sam.-Powiedział Wysocki i wyszedł z mieszkania córki.

Jacek usłyszał że komendant wyszedł i niezwłocznie wyszedł z szafy i kierował sie w stronę salonu.
-Ola co chciał twój ojciec?-zapytał
-Przyszedł zaprosić mnie do teatru
-Nie chciałaś iść?
-Wolę spędzić ten czas z tobą.
Jacek gdy usłyszał te słowa ucieszył sie. Przytulił mocno Olę i pocałował w policzek.

-Wiesz jestem bardzo zmęczona.pójdę się położyć.-powiedziała Ola
-To ja sobie już pójdę-Powiedział Nowak
-Nie! Czekaj zostań ze mną nie chce zostawać sama
-Oh Ola. Słaba wymówka- zaśmiał sie Jacek
-Wiem,poprostu chce spędzic kilka godzin więcej z tobą. To coś złego?
-Oczywiście że nie. Jeśli chcesz zostanę.

Ola poszła zrobić coś do picia ,poczym zaniosła herbaty do sypialni.
Ola weszła do pokoju i ujrzała serce z palących sie świeczek.
-Jacek?-zawołała Ola gdyż nie widziała swojego ukochanego.

Jak myślicie co planuje Jacek?

niedziela, 25 października 2015

6.1 Próba pogodzenia się

Jacek ciągle myślał o zaistniałej sytuacji:
* Jacek*
A gdybym nie Pocałował Sandry co by było Ola by mnie nei widziała z nią? A może nie powinienem sie przejmować w końcu to ona nie chciała mnie znać

Jacek nie wiedział co ma robić więc poszedł porozmawiać z Olą o tej sytuacji. Ku jego zdziwieniu Ola otworzyła mu dziwi:
-Część Olka ,chyba musimy pogadać-odparł Jacek
- też tak sądzę-powiedziała ola
-To może ja zacznę: więc nie masz co być na mnie zła, gdy dostałem od ciebie tego smsma załamałem sie dopiero Sandra mnie pocieszyła,myślałem że nie kochasz mnie a to wtedy tamtego wieczora to poniosło nas ,wiesz alkohol atmosfera.
-nie jestem na ciebie zła-powiedziała ola
-ale ja kto? -zapytał sie Jacek
-Wiem że mogłeś poczuć sie obrażany. Wiesz ja....
-Ty co? Ola już nie mogę ciągle zaczynasz coś i nie kończysz,widzę że nie mamy o czym rozmawiać pójdę sobie,-powiedział Jacek wstając z kanapy.
Ola chwyciła go za rękę i szarpnęła żeby usiadł
-Ja.... Ja cie kocham ale mój ojciec uważa że nie powinnam wiązać sie z policjantem- rozpłakała sie i poszła do kuchni.
Jacek poszedł za nia i przytulił ją od tyłu i pocałował w szyję... Po czym powiedział
-Ola ja ciebie też kocham. Razem przetrwamy wszystko,rozumiesz wszystko.
Ola sie uśmiechnęła i powiedziała
-Widze że masz mój krawat... -zaśmiała sie gdzie go znalazłeś?
-Ah to długa historia.

Ola i Jacek długo rozmawiali i doszli do wniosku że na razie będą urywać swoje uczucia w szczególności przed ojcem Oli. Po długich rozmowach Ola włączyła tv pooglądali jakies 30 minut a ola zmęczona wydarzeniami zasnęła na rękach swojego ukochanego.
Jacek delikatnie ją podniósł i zaniósł do łózka po czym sam położył sie kolo niej i zasnął
Koło 21.00 rozległ sie dzwonek do dźwi. Zakochani odrazu sie obudzili Ola wstała i poszła zobaczyć kto to...


A wy jak myślicie kto to mógł być?

sobota, 24 października 2015

6.1 zaskoczenie

Jacek kompletnie zaskoczony odpowiedziom Olki kompletnie rozbity,poszedł do domu po zakończonej służbie. W domu nawet nie zjadł kolacji tylko od razu położył sie do łóżka.

W tym samym czasie mieszkanie Oli:
Ola własnie jadła kolacje i zastanawiała się czy dobrze zrobiła oddalając się od człowieka do którego coś czuje. Wiedziała jednak że jej ojciec nie zaakceptuje związku córki z policjantem.
W ten ktoś zapukał do drzwi. Ola.Ola poszła otworzyć: To był jej ojciec.
-Cześć. -powiedziała Ola całując ojca na przywitanie
-Jak sie ma moja śliczna córka?-zapytał wysocki
-No widzisz tato nie za dobrze,ale nie chce o tym rozmawiać
-No dobrze to ja sobie pójdę a ty odpocznij
-dziękuje tato-odparła wysocka

Po wyjściu ojca ola postanowiła zadzwonić do Emilki i wyjść z nią na miasto.
-Halo? Emila? No cześć tu Ola
-Hej. Nie poznałam numeru-odpowiedziała zdziwiona Emilka
-Nic nie szkodzi. Masz może ochotę na wypad na miasto?Jestem kompletnie rozbita muszę z kimś pogadać
-jasne że mam czas to co o 20.00 przed pałacem kultury?
-Dzięki kochana jesteś...-powiedziała Ola i rozłączyła sie...

Dziewczyny jak uzgodniły tak zrobiły przed pałacem kultury były punktualnie...
Poszły do galerii i kupiły sobie kilka nowych bluzek. Gdyż zbliżał sie Dzień mężczyzny Emilka kupiła dla swojego ukochanego piękny krawat... Oli spodobał sie także błękitny krawat. Gdy wzięła go do ręki pomyślała o Jacku któremu jakże ślicznie by było w tym krawacie... Postanowiła go kupić, lecz wiedziała że i tak mu go nie da gdyż nie mogła pokazać że jej na nim zależy ponieważ i tak nie mogli być parą...

Po udanych zakupach dziewczyny wróciły do swoich domów. Ola odrazu gdy przyłożyła głowę do poduszki zasnęła.

3 dni później
-To czas najwyższy wstać-powiedziała Ola słysząc dźwięk dzwonka.
Dziś był dzień mężczyzny więc ola i tak postanowiła zabrać krawat do pracy i dać go Jackowi ten od czasu gdy dostał od niej jednoznacznego smsa przestał sie do niej odzywać.. Miała nadzieję na poprawę sytuacji

Ubrała sie,uczesała,zrobiła lekki makijaż i poszła do pracy... Po drodze spotkała Emilkę.
-Cześć. i jak sie podobał prezent twojemu chłopakowi? -zapytała ola
-Jeszcze mu go nie dałam dzisiaj planuję romantyczną kolację...-odparła Emilka
-Muszę lecieć na odprawę .Cześć Emilia.


Służba przebiegła załodze 05 bardzo spokojnie poza małymi sprawami nic sie nie działo. Po pracy wrócili na fabrykę by wypełnić dokumenty. Po ich wypełnieniu Ola poszła do pokoju Jacka alby go przeprosić i powiedzieć mu że nie interesuje ją zdanie ojca na temat związku z policjantem oraz oczywiście dać mu prezęt.

Gdy otworzyła dzwi ujrzała całującego sie jacka z Sandrą policjantką z piętra kryminalnego.
Jacek gdy zobaczył Olę odrazy odepchną od siebie Sandrę.
-Ola? -zapytał Jacek
-Ja tylko a już nic...
Ola wybiegła z płaczem z biura jacka, wybiegła na dwór i w koszu przed komędom wyrzuciła prezęt dla jacka
Jacek starał sie dogonić olę ale nie był w stanie wsiadała do taksówki i tyle ją widział. Gdy wracał na komendę Czekała tam na niego Sandra,próbowała pocieszyć Jacka i dowiedzieć sie co sie stało ten jednak gdy ta chciała go przytulić odepchnął ją. Sandra nie mogła tego znieść i poszła do swojego pokoju, Jacek chwilę patrzał przed siebie i gdy chciał wejść do komendy zobaczył leżący w koszu prezent od Oli wyjął go i uśmiechną się.


No to skończyłam ten rozdział jest bardzo długi... Ale następny będzie krótszy gdyż nie będzie miała zbyt dużo czasu...
A jak wam sie podobają moje rozdziały?
Zachęcam do wysyłania mi swoich  opowiadań i będę je udostępniać na blogu z waszym podpisem :)

piątek, 23 października 2015

5.1 Tajemnicze miejsce i słurzba

Ola wzięła rękę Jacka i podeszła do pewnych dźwi. Po Czym zasłoniła Jackowi oczy i otworzyła dźwi.
To była sypialnia.
-Wiesz na co mam ochotę -zapytała śmiejąc się Ola
-Olka czy to aby nie głupie że na pierwszej randce?
-Jeśli ty tego chcesz i ja tego chce to co tu jest dziwnego?-zapytała Ola
Jacek wziął Olę na ręce i zaniósł do łózka,położył ją i zaczął namiętnie całować                                         *** chyba nie muszę pisać co było dalej.
Gdy skończyli oboje zasneli.                                                                                                                         Jacek obudził sie pierwszy.Wstał tak aby nie obudzić ukochanej,zrobił pyszne śniadanie.
-O dzień dobry Kochanie-Powiedziała Ola
-Siadaj zaraz podaję jajecznicę
Jacek wiedział że Ola zaczyna za godzinę służbę a on za dwie więc gdy zjedli. Ola poszła się ubrać i Jacek zawiózł Olę na komendę a sam pojechał do domu się przebrać.


3 godz. później

-00 dla 05
-05 zgłaszam-powiedział Mikołaj gdzyż Ola nie chciała odebrać
-Macie zgłoszenie do jakiegoś pijanego staruszka
-Przyjołem udajemy się

Po skończonej interwencji funkcjonariusze udali sie na fabryke
Jacek przysiadł się do nich i chciał pocałować Olę w policzek jednak ta się odsunęła i poszła

Jacek zaskoczony zachowaniem Olki napisał do niej smsa
Ola co sie dzieje? Zrobiłem coś nie tak?
            Jacek

Na to Ola mu odpisała:
Daj mi spokój. pytasz się co zrobiłeś zastanów się... 
            zapomnij o mnie   Ola 



jak myślicie dlaczego Ola napisała tak Jackowi? 

czwartek, 22 października 2015

4.1 kolacja

Jacek gdy dostał smsa od Oli przez całą noc nie mógł spać. Koło 12.00 wstał z łóżka i zrobił śniadanie. Potem ubrał się i poszedł do sklepu. Po drodze spotkał p.Zosie.
-Dzień dobry Pani Zosiu... Co pani tutaj robi?- zapytał sie Jacek
-Ah tutaj niedaleko jest mój ulubiony sklep z bardzo dobrymi cukierkami własnoręcznie robionym.
Jacek pomyślał że jak idzie do Oli to mógł by coś jej kupić.
-Wie pani co przejdę sie z panią chętnie też sobie zjem te polecane przez panią cukierki.
To powiedział i poszli.


Po powrocie do domu ubrał się w niebieską koszule oraz dżinsy. I wyszedł do Oli.

Ola już na niego czekała. Gdy słyszała dzwonek do dźwi pobiegła otworzyć.
-Cześć Jacek. Proszę wejdź.
 Na stole były 2 świeczki już zapalone,sałatka,ryba,oraz wino oczywiście czerwone...
Jacek zaniemówił z wrażenia. Ola nie dość że przygotowała piękną kolacje to jeszcze cudownie wyglądała. Miała na sobie śliczną czarną sukienkę z tyłu wyciętym serduszkiem.
-Siadaj co tak stoisz- zapytała Ola
Jacek nie wiedział co powiedzieć więc usiadł i nalał wina do kieliszków.Ola podała jeszcze sztućce i zasiedli do kolacji.
-Ola bo ja chciałem cie bardzo....
nie zdążył dokończyć zdania ponieważ Ola złożyła mu na ustach pocałunek oczywiście Jacek go odwzajemnił był tylko trochę zdziwiony.
-Ola ale jak...? Co to ma znaczyć...?
Ola zaśmiała się - Po tym gdy mnie pocałowałeś tam na ulicy poczułam sie jak w niebie. Oczywiście nie było tego po mnie widać,mam nadzieję. Nie chciałam ci powiedzieć że....? Ola zamilkła
-Czego nie chciałaś mi powiedzieć? -dopytywał Jacek
-Tego że bardzo mi się podobasz,jesteś mężczyzną moich snów. Kocham Cie Jacuś -powiedziała Ola
- Nie spodziewałem sie tego.
-Czyli jak to ja sie tobie nie podobam?- powiedziała Ola z przerażeniem
-Oczywiście że podobasz nawet nie wiesz jak bardzo. Kocham Cię Olusia.
Ola sie oburzyła na zdrobnienie które usłyszała od Jacka i zaczęła go łaskotać. Jacek mocno przytulił Ole i pocałował.
-Jacek- powiedziała Ola -Chodź pokaże ci jeszcze jedno piękne miejsce w moim domu.
-Nie puszcze cie- Powiedział Jacek
-Oj no choć proszę.


Jak myślicie co to będzie za miejsce? Jak wam się podobają moje rozdziały...???

3.1 sms

-Jacek? Co ty robisz?-zapytała Ola
-Przepraszam cie... bardzo przepraszam.... ja po prostu myślałem.... ja nawet nie wiem co myślałem... bardzo cie przepraszam- tłumaczył sie Jacek
Chodz Ola poczuła motylki w brzuchu nie chciała tego po sobie pokazać. Natychmiast wzieła swoją rękę z obięć Nowaka i uciekła...

20 minut później:
Ola leżała w łóżku i rozmyślała o pocałunku,śmiejąc sie co chwile.
Nagle usłyszała dźwięk telefonu
To był sms od Jacka. Ola niezwłocznie wzieła telefon do ręki i zaczęła czytać:
Olu przepraszam cie bardzo za tą sytułację która miała miejsce.
nie wiem czy moje przeprosiny coś wskórają ale mam nadzieje że zostaniemy przyjaciułmi...
                      Jacek 
Ola nie myśląc za długo odpisała:
 Jacek,myślę że musimy pogadać... 
wiem że nie masz jutro służby,ja też nie więc wpadnij do mnie do domu ( chrabąszcza4/5)
                 Ola 


 Jak myślicie o czym chce pogadać Ola? z góry przepraszam za taki krótki rozdział ale wstawię dzisiaj jeszcze jeden ....
 

środa, 21 października 2015

2.1 piwo,pocałunek

Po długim zastanowieniu Jacek zgodził sie pójść z Olą na piwo.Jackowi spodobała sie Ola chodz wiedział że jest córką komendanta i nie ma u niej szans postanowił chociaż utrzymywać z nią kontakty przyjacielskie.
-To co o 20.00 w pubie ,,Skowronek"?-powiedziała Ola
-Jasne, to do zobaczenia -odparł stanowczo Jacek

Ola weszła do domu zjadła szybko obiado-kolacje i poszła sie umyć zajeło jej to ok.15 minut. Potem zaczęła przebierać swoje sukienki. Po dłuższej chwili postanowiła założyć Błękitną sukienkę do kolan,czarne szpilki oraz ubrać czarną skórzaną kurtkę. Po czym zorientowała sie że już 19.30 więc uczesała tylko włosy,zrobiła lekki makijaż i szybko wyszła z domu.

Po drodze zadzwoniła do niej Emilka i powiedziała że ani ona ani Krzysiek nie przyjadą ponieważ zostali zatrzymani na komendzie przez jej ojca który przyczepił sie do żle wypełnionych dokumentów.

O 19.55 była na miejscu gdzie czekał już na nią Nowak. Obydwoje usiedli przy stole i zamówili piwo.
Ola ciemne z sokiem a Jacek zwykłe. Przy okazji Ola powiedziała Jackowi że nikt nie przyjdzie więcej ponieważ zatrzymały ich pilne sprawy. Ola w głębi duszy sie cieszyła bo wiedziała że przez kilka najbliższych godzin będzie z  chłopakiem który bardzo sie jej podobał.

Po kilku godzinach Jacek poczuł sie zmęczony wiec postanowił że odprowadzi Ole do domu i pójdzie do domu. Gdy tak szli i rozmawiali Jacek poczuł że musi zrobić coś ważnego.Chwycił Olę za rękę i pociągnął do siebie.
Po czym powiedział: Ola wiem ze krótko sie znamy i pewnie powiesz że jestem dziecinny ale musze....
I pocałował Olę...


Jak myślicie jak zareaguje Ola?

wtorek, 20 października 2015

1.1 Nowy kolega

Po długiej nie obecności w pracy Ola kroczyła z uśmiechem na twarzy na komendę. Z Mikołajem była umówiona o 7.40 na parkingu przy komendzie miejskiej. Gdy weszła na parking zobaczyła czekającego Białacha. Nie zastanawiając sie podeszła do kolegi.
-Cześć-powiedziała Ola widząc Mikołaja
-Hej młoda- odparł Białach.
Gdy szli do biura Ola o wszystko wypytała Mikołaja. Co u dziewczynek, jak jego motor, czy coś sie zmieniło na komendzie. Mikołaj odpowiadał na wszystkie jej pytania bardzo szczegółowo,chodź zatrzymał sie na dłużej przed odpowiedzią na pytanie dotyczące komendy. Wiedział że ma dzisiaj dołączyć do nich nowy oficer dyżurny-lecz nie powiedział o tym Olce żeby była jakaś niespodzianka. Weszli do biura i przebrali sie w mundury a zaraz potem wyszli na odprawę. W pokoju czekał już na nich patrol 06 czyli Emilka i Krzysiek. Wszyscy sie przywitali,po czym wszedł komendant oraz nowy dyżurny.
-Kto to jest- zapytała Mikołaja zdziwiona Olka.
-Poczekaj zaraz sie wszystkiego dowiesz - odparł jej kolega 
I faktycznie tak sie stało Wysocki zaczął przedstawiać nowego kolegę
- To jest Jacek Nowak. Bedzie pracował u nas jako Oficer dyżurny. Został przeniesiony do nas z małej miejscowości obok warszawy a mianowicie z Sulejówka. -powiedział ich szef 
Wszyscy zgodnie odpowiedzieli: - Hej!
po czym Komendant dodał: - Ola, Mikołaj oprowadzicie nowego kolegę po Fabryce...
-Tak jest panie komendancie -odparli 

10 minut później:

-Cześć jestem Ola,miałam oprowadzić cie z Mikołajem ale nie za dobrze sie dzisiaj czuje...- odparła ola.
Mikołaj tak naprawde bardzo dobrze sie czuł ale poszedł wypełnić papiery zaległe ponieważ Ola sama chciała oprowadzić Jacka ponieważ wpadł jej w oko.
-Hej! Jacek- powiedział podając dziewczynie dłoń.
Ola po kolei oprowadziła Jacka po komendzie i wszystko wytłumaczyła po czym poszła do Mikołaja aby wyjechać na patrol.

5 minut później:
Ola i Mikołaj siedzieli już w radiowozie gdy nadeszło pierwsze zgłoszenie...
-00 dla 05
-05 zgłaszam
-Jedźcie na Konwaliową 89, zgłasza jakiś przechodzień że grupka młodych ludzi sie bije.
-Jasne jedziemy tak.
Gdy dotarli na miejsce i rozdzielili szarpiących sie mężczyzn,przeszli do wzięcia od nich ich danych.  
Napisali krótką notatke ze zdarzenia i wrócili na baze.
Po pracy Ola weszła do pokoju dyżurnego aby zaprosić go na piwo.
-Witaj.
-Co do mnie cie sprowadza?- powiedział Jacek
-Chciałam zaprosić cie na piwo... Wiesz nikogo tu nie znasz a przyjdzie jeszcze kilka osób z komendy. To co zgadzasz sie?



Mam dwa pytania: Jak myślicie czy Jacek zgodzi sie iść z Olą? I drugie: Czy naprawdę będzie kilka osób z komendy jeszcze?
No to skończyłam pierwszy rozdział