Ola pomyślała o swojej liście marzeń:
* Aleksandra*
Zrealizowała już:
-zdanie na studia +
- wstąpienie do policji +
-za kolegowanie się z Jackiem - w tym momencie zaśmiała się bo nie planowała takiego obrotu sprawy z kolegaz pracy
A kolejnym marzeniem bbyło alby jacek oficjalnie ppoprosił ja o zostanie jego dziewczyna
Narazie nir formalnie byli razem ponieważ jacek nigdy jej się o tonir zzapytał.
W tym samym czasie skwer obok pensjonatu:
Jacek kupił piękny czerwony koc w serduszka.polorzyl na nim ciastka które kupił i wyjął z samochodu szampana i w recepcji poprosił o 2 kieliszki i truskawki.
poczym poszedł do pokoju po Ole.
Olka juz na niego czekała i niecierpliwie czekała na Jacka który miał wyjść tylko na chwilke
- juz jestem- rozległ się głos Jacka
-to dobrze chodź zrobimy coś do jedzenia.
- moja ukochana zgodniała? - zaśmiał sięjJacek?
- tak bardzo jestem głodna
- nie ma mowy najpierw porywam cie na dwór -odrzekł Jacek
-no juz dobrze
Wysocka wzięła torebkę zamknęła dźwi na klucz i wwyszła z ukochanym na spacer. Ku zdziwieniu Oli szli w bardzo znanym jej kierunku. Gdy byli prawie przy skwerku jacek związał oli oczy chusta
jacek pomógł jej dojść na miejsce
- niespodzianka!- powiedział Jacek całują Ole w policzek
- zaskoczyłes mnie -powiedziała Olka
-siadamy i jemy, podobno byłaś głodna -odparł Nowak
Ola i jacek usiedli na kocu, Ola zabrała się do jedzenia a jacek myślał o pewnejs sprawie
Po chwili wysłał i podał Oli rękę aby ona tez wstala
-Olu czy ty mnie kochasz?
-oczywiście ze tak -odparła ola
-spędzamy ze sobą tyle czasu,, robimy te rzeczy... i ja niewiem
-Jacek chyba nie chcesz mi ppowiedzieć ze to koniec?- zapytała ze strachem Ola
- i ja niewiem czy nie została byś oficjalnie moja dziewczyna Olu?
-co proszę? - zapytała się Ola
Jacek się przeraził i powtórzył pytanie - czy nie zzostała byśmmoja dziewczyna?
- ale miałeś przestraszona minę - zaśmiałiala się Ola - czekałam na to pytanie ooczywiste e ze tak.
Zakochani się namiętnie pocałował i, a jacek odetchnąć z ulgą
I zabrali się do dalszego jedzenia
W pewnym momencie pogoda się załamała i nadeszła burza i przerwalila drzewo obok zakochanych. I było słychać tylko czyjeśggłos
-aaaaaaaa! Ratunku.....
Jak myślicie czyj to glos?
Juz niedługo na moje blogu wybije 1000 wyświetleń
Napisze kilka rzeczy o mnie z tej okazji a za kolejne 1000 miniaturka :)
Pozdrawiam
Alicja
Co?? Czy ty chcesz doprowadzić mnie do zawału?? Czy jak?? Nie wiem czyj to głos. Boję się bo to może być Ola lub Jacek :( Nie pozostało nic innego jak czekać na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gosia.
Jutro kolejne opowiadanie kolo 18.00 ;)
OdpowiedzUsuńAlicja
Bo to się doczekać nie mogę.
UsuńPs. Widziałaś miniaturkę i dzisiejsze opowiadanie na moim blogu??
Pozdrawiam.
Gosia.
Tak widziałam :)
OdpowiedzUsuńMiniaturka przerażająca za to kolejna część opowiadania wesoła. Taki balans na szczęście bo po tej miniaturce miałam serce w 100 000 kawałkach :p