niedziela, 6 grudnia 2015

56.1 dalszy ciąg wieczora

        *Jacek*                                                                                                                                            (...)                                                                                                                                         Przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem. Ku mojemu zdziwieniu nie próbowała uciekać. Położyła głowę na moim ramieniu i tak tańczyliśmy dobre 15 minut.Pomyślałem że otworzę dobre wino i się napijemy.Na to Olka tez się zgodziła. Myślałem że zapomniała o wszystkim. A potem doszło do mnie że może chce abym w ten ostatni wieczór poczuł się kochany... Ale tą myśl od razu wyrzuciłem z głowy. Po otworzeniu wina poszliśmy z Olką do salonu. Tam leżały puzzle z naszym zdjęciem z wakacji w górach. Brakowało tam dwóch kawałków. Ola od razu zapytała się gdzie są
-Tych dwóch kawałków brakuje. Brakuje serc ty dostajesz moje a ja twoje gdy któregoś z nas zabraknie puzzle nie będą ułożone do końca. Bardzo cię kocham i nigdy cię nie zostawię a ty mnie?
-Jacek nasza umowa?-powiedziała lekko zdezorientowana
-Nasza umowa jest okropna. Gdy zabijesz się ty ja też to zrobię nie przeżył bym bez ciebie słyszysz? Ale dobrze jeśli chcesz to spróbuję dalej sprawić abyś zapomniała i ten wieczór spędziła jak dawnej przed tymi wydarzeniami.-Odpowiedziałem lekko wkurzony
-Dziękuję ci-chciałem ją przytulić ale najwidoczniej znowu dopadły ją wspomnienia
- W takim razie chodź do kuchni. Mam jeszcze jeden pomysł

Wziąłem ja na ręce choć widziałem że nie chce mojej bliskości nie poddawałem się.
Gdy byliśmy w kuchni pokazałem jej sukienkę która jej kupiłem:
Znalezione obrazy dla zapytania czarne sukienki

-Olka proszę cię załóż ją
-No dobrze
Ola poszła sie przebrać a ja powiedziałem do siebie
-I tak ja zaraz zdejmiesz
Wiedziałem jak poprawić Olce humor jednak nie chciałem być nachalny. Ale jak ma się zabić to wolę zrobić wszystko aby tego nie zrobiła
Olka weszła w czarnej sukience do kuchni. Od razu zauważyłem że nie za dobrze się w niej czuje po tym wszystkim choć lubiła nosić sukienki. Przytuliłem ją w pasie i posadziłem na blacie. Włączyłem nastrojową muzykę i zacząłem całować Olkę po szyji. Tak jak za pierwszą próbą z początku się nie opierała jednak gdy poszliśmy do sypialni Ola nagle się zmieniła. Więc postanowiłem że przestanę
-Jacek? Na prawdę chcesz żebym zrobiła to w brew sobie?-zapytała się
-Nie chcę abyś żyła. Rozumiesz?Nie wytrzymam bez ciebie. Ten świat stanie się czarno-biały bez ciebie. Kocham cie i nie pozwolę abyś odeszła tak po prostu bo jakiś koleś zrobił ci krzywdę-powiedziałem jednym tchem
-Jacek ja też cię Bardzo kocham i wiesz co spróbuję się przełamać dla ciebie-uśmiechnęłą się do mnie po raz pierwszy od długiego czasu
Teraz to ona zaczęła mnie całować a ja zrobiłem to samo. Potem odpiąłem jej zamek z tyłu sukienki. Przerwaliśmy na chwilę to co robiliśmy bo Olka zaczęła drżeć ze strachu mocną ja przytuliłem i powróciliśmy  do tego co robiliśmy wcześniej. Ku mojemu zdziwieniu Olka oddała mi się całkowicie (...)

Rano:
*narrator*
Jacek obudził się koło 7.00 miał za 2 godziny zacząć zmianę więc zrobił śniadanie i poszedł do łazięki się umyć i poszedł zjeść śniadanie. Ola wstała gdy Jacek już kończył jeść.
-Cześć kochanie-powiedziała
-Ola wszystko dobrze?-zapytał się Jacek zdziwiony jej zachowaniem

Weszła do kuchni i siadła Jackowi na kolanach
-Bardzo dobrze. Nawet lepiej. Dziękuję ci za tą noc była cudowna.
-Nie przesadzaj. Wszystko twoja zasługa.
-Wiesz dzisiaj muszę podejść do ojca żeby powiedzieć mu że wracam do pracy i osobiście wymierzyć karę temu gwałcicielowi(Ola posmutniała) Wiesz dzięki tobie odzyskałam radość życia i teraz ja mam niespodziankę dla ciebie ale to wieczorem
-Ola? Jaką niespodziankę-zapytał niepewnie Jacek
-A zobaczysz. A teraz idz bo się spóźnisz a wiesz że ojciec nawet mi tego nie daruje-Olka sie zaśmiała
-Tak sie cieszę że znowu się śmiejesz-powiedział Jacek i poszedł się szykować. Gdy wychodził ktoś zapukał do drzwi. Był to ...........

Cieszycie się że Olka odzyskała radość życia?
Jak wam się podobał pomysł Jacka w nocy?
Kto to mógł być?

Alicja

4 komentarze:

  1. :) :D Cudownie opowiadanie :D Jestem taka szczęśliwa :)
    1. TAK bardzo się cieszę :)
    2. Super :D
    3. No właśnie... nie wiem. Strasznie mnie to ciekawi.
    Kiedy next? - może by tak jeszcze dziś?
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie, a pomysł Jacka cudowny ! Mam nadzieję, że do drzwi zapukała jakaś pozytywna osoba np. Krzysiek :D
    Ps: Czekam na next

    OdpowiedzUsuń