(...) usłyszałem pukanie do drzwi. Poszedłem otworzyć i zobaczyłem Ole.
- córeczko? Co ty ty robisz? -zapytałem ze zdziwieniem
- wiesz Emilka mi powiedziała ze zemdlales na plaży a jeszcze jak nie chciałeś pogotowia. Zanuepokoiłam się.
- juz wszystko dobrze. Chodź wejdź do środka. Nie będziemy rozmawiać na korytarzu.- powiedziałem i wpuściłem córkę do pokoju.
- wiesz byłem zmęczony. Jakieś 20 godzin na nogach dało o sobie znać dodałem
- ale jak 20? Tato miałeś się nie przemeczać.
-oh wiesz mieliśmy na komedzie
Co mogło ssie zdarzyć na komendzie.
Przepraszam za taki krótki rozdział ale mam problemy z internetem :(
Alicja
Świetny rozdział ;), może mieli kontrole z BSW
OdpowiedzUsuńNo może może
UsuńAlicja
Świetne. Szkoda, że takie krótkie. Mam nadzieję, że szybko "odzyskasz" Internet :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
żabka
Ja też mam taką nadzieję. Trzeba czekać.
UsuńAlicja
Swietny tylko szkoda ze taki krotki
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńwiem. Niestety dłuższego się nie dało.
Alicja
Mam nadzieje ze mina klopoty . A ty czasem ja zapraszam do mnie napisalam kolejna czesc druga juz dzisiaj
UsuńWidziałam. Przez ciebie zużyłam paczkę chusteczek :'(
UsuńAlicja
Opowiadanie super , a kłopoty internetem miną .
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńMam taką nadzieję że jutro będę mogła dodać coś ciekawszego nie martwiąc się o to czy się nie usunie
Alicja