sobota, 12 grudnia 2015

65.1 smutek?

-kochanie... córeczko...
- panie komendancie, hallo proszę pana niech się pan obudzi- mówiła Emilka próbując ocucić Wysockiego

Wysocki po kilku chwilach odzyskał świadomość.
- gdzie ja jestem. Co się stało?
- jest pan nad morzem w Ustroniu. Stracił pan przytomność i coś krzyczał.
- a tak. Chyba uderzyłem się w głowę. a gdzie Ola i Jacek
- Ola z Jackiem są w hotelu. Bóg wie co robią.- zaśmiała się Emilka a po chwili także Krzysiek

*komendant*
A więc to Prze uderzenie się w głowę. Moja Olusia żyje. Jacek ma się dobrze. Może teraz pracują nad mojim wnukiem.
wszystko począwszy od burzy po szpital to wymysł mojej głowy.  Oh całe szczęście.

-zadzwonię po karetkę. Boli pana giwa- polaka się Emilka
- nie nie dziękuję. Nie potrzeba kartki z moja głowa wszystko dobrze już

Powiedziałem i poszedłem do jakiegoś hotelu po pokój potrzebny mi był sen.dotarłem do hotelu oddalonego o 3 km od Ustronia. Nie chciałem przerywać im odpoczynku na łonie natury.
Gdy kładłem się spać  rozmyślalem przez co moja córka musiała przejść aby znaleźć sobie tego jedynego.  Pomyślałem wtedy o wielu dniach rozpaczy Olki gdy jej mama umarła.  Myślałem tez o tym jak kiedyś gdy była 18 letnia beztroska dziewczyna jedyna w klasie bez chłopaka i przypomniały mi się jej ssłowa kiedy zapytałem ja dlaczego niema z kim iść na studniówkę.
,, w mojej klasie są same niemowlaki które krzyczą wiercą się bo i ch mamy nir ma przy nich  chciała bym znaleźć tego jedynego bląd chłopaka który mnie pokocha jak nikogo innego na świecie"
pomyślałem sobie znalazłaś właśnie tego jedynego bląd chłopaka jest nim Jacek
Chciałem usunąć gdy nagle usłyszałem. ..

To Teraz się przyznawać ile osób wczoraj chciało mnie zabić ?

Co mógł usłyszeć Wysocki?
Alicja

18 komentarzy:

  1. Kto zabić?? Jak zabić?? :O Gosia nic o tym nie wie. Przepraszam za moje chamstwo wczoraj. A co do rozdziału to jest świetny. Czekam na next i zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie moge przyznac od razu ze ja . Bo aniolkiem nigdy nie bylamb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż taki straszny był ten wczorajszy rozdział?
      A.

      Usuń
    2. Fajnie że Ola i Jacek żyją , wcześniej nie pisałam ale miałam kłopoty z komputerem Pozdrawiam Ela

      Usuń
    3. Dziękuję za komentarz :)
      Alicja

      Usuń
  3. Lubię twoje opowiadania przyjemnością obejrzałabym w telewizji , szkoda że scenarzyści nie czytają twojego bloga pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to by było ciekawe. I pełne zwrotów akcji ale podejrzewam ze gdybym miała to oglądać w TV to bym zawałem skończyła.
      Alicja

      Usuń
  4. Zabić??? Nie... ja nic o tym nie wiem. Do niczego się nie przyznaję :)
    Cieszę się, że Ola i Jacek jednak żyją. Czekam na next.
    Pozdrawiam
    żabka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wcale nie miałaś ochoty mnie znaleźć i zabić... bo w to uwierzę. Haha :)
      A u cb kiedy next?
      Alicja

      Usuń
    2. No już skończyliśmy projekt i zaraz dodam opowiadanko :)
      Zapraszam

      Usuń
    3. No to w takim razie czekam z niecierpliwością :)
      Alicja

      Usuń
    4. Już jest :)

      Usuń
  5. Świetny rozdział
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepiej by ci poszło niż tym scenarzystą oni mają takie pomysły że bym ich zabiła pozdrawiam Ela.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy u Ciebie będzie next ?

    OdpowiedzUsuń