niedziela, 10 stycznia 2016

100.1

Kochani za nami setne opowiadanko. Cieszycie się?
                                                           
                                                                   ***

,,Stań za nią i obejmij mocno. Powiedz że ją kochasz uśmiechnij się słodko , a ty w to uwierzysz idiotko''

*Jacek*
-Ola ja...-Ola podniosła się z łóżka i popatrzyła na mnie swoimi pięknymi błękitnymi oczami. Popatrzyłem na nią z niedowierzaniem. Znowu trzymała moją poduszkę. Tym razem bardziej hotelową ale jednak na niej spałem jedną noc. Nie może podejść przytulić. Tylko musi tulić moją poduszkęPokłóciliśmy się ale wystarczyło przyjść pogadać.
-Co ty? Bo znalazłeś pudełko i co? Pomyślałeś żeby je otworzyć? Są wszystkie nawet ich nie zażyłam.-Krzyczała. postanowiłem to przerwać. Chciałem ją przytulić ale się nie dała. pobiegła do łazienki zamykając za sobą drzwi
-Ola kochanie wyjdź porozmawiajmy. Kocham cię. Wiem że nie chcesz na razie mieć dzieci. Ale Ola na boga było trzeba mi powiedzieć-Ola wyszła cała zapłakana z łazienki. Rzuciła się na mnie jak małe dziecko które dostaje nową zabawkę od rodziców. 
-Jacek? Naprawdę mnie kochasz. Nawet jak nie chcę mieć dzieci?-wyszeptała mi do ucha
-Oczywiście  że tak.A teraz choć na dół trzeba zjeść śniadanie
zeszliśmy do restauracji trzymając się za ręce. Byłem szczęśliwy że Ola mi wybaczyła. chodź jej zachowanie było dziwne. Tak jakby ją zemdliło. A może te tabletki były na pokaz. żebym się niczego nie domyślał? Nie to nie w stylu Olki.
Po zjedzonym śniadaniu poszliśmy do pokoi. 

*Ola*
Mój ojciec oraz inni goście mieli przyjechać 2 dni przed ślubem czyli jutro rano. Do tej pory mieliśmy spokój. Jacek włączył komedię i razem ją obejrzeliśmy. Kilka minut po zaczęciu się Jacek zaczął bawić się moimi włosami oraz całować mnie po szyji. Odwróciłam się w jego stronę i usiadłam na drugim końcu łóżka. Jednak nie zdało się to na nic ponieważ Jacek miał już obmyślony plan. Odpiął mi dwa dolnie guziki w koszuli. włożył pod nią rękę i mocno do siebie przyciągnął. Widać było że ta rozłąka nie zadziałała na niego zbyt dobrze. Stęsknił się za mną. Pocałował mnie bardzo namiętnie. Powoli zaczynał rozpinać mi reszte guzików. Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne. Po kilku kolejnych minutach mój stanik nie wytrzymał presji i wylądował gdzieś pod łóżkiem. Została tylko koszula Jacka. Tym razem to ja miałam ten zaszczyt odpiąć jego guziki. Gdy już to zrobiłam zaczęliśmy to robić(...)
Po jakiś 30 minutach usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Oderwaliśmy się od siebie.
-Uwaga. Pali sie-usłyszeliśmy a po chwili alarm

Szybko z Jackiem się ubraliśmy i wyszliśmy z pokoju.....

Jak się podoba opowiadanie?
ślub się odbędzie z powodu pożaru?

9 komentarzy:

  1. Super opowiadanie :) podobało mi się .

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie. Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne...to teraz ja wstawię. Gratuluję 100 opowiadania!!!!☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy next ? U mnie jest next

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie rewelacyjne, bardzo podobało mi się . Pozdrawiam i życzę weny Ela.

    OdpowiedzUsuń