(...) pokierowałam się do gabinetu mojego ojca. Nie zwracałam nawet uwagi na to czy pukałam czy nie.
-co ty do stodoły wchodzisz?-zapytał mnie oburzony ojciec
- Właśnie nie wiem gdzie ja jestem. Jak mogłeś zamontować kamerkę w gabinecie Jacka. Co ja nawet się do niego przytulić nie mogę? Nie bój się nie będę z nim...-wykrzyczałam i poszłam. Przed drzwiami okazało się że Jacek słyszał wszystko bo stał pod drzwiami...
Nie zwracałam uwagi na przechodzących obok mnie ludzi. Wyszłam szybko z komendy i pojechałam do domu.
Gdy już dojechałam do domu nie mogłam opanować łez. Ciągle myślałam o słowach które powiedziałam do ojca. ,,nie będę z nim" co ja najlepszego zrobiłam. Jacek pewnie to słyszał. A co jeśli miałam u niego szansę. To sama ją pogrzebałam. Jaka ja byłam głupia... Wsunęłam się pod kołdrę. Zawsze gdy było mi źle tak robiłam teraz nie było inaczej. Kilka godzin leżakowania w ciepłym łóżku i nagle wyrwał mnie dźwięk dzwonka. Wyrwałam się jak poparzona z niego i poszłam zobaczyć kto przyszedł. Był to mój ojciec:
-Tato? Co ty tu robisz, nie dość ci było rano awantur?-zapytałam znowu lekko zdenerwowana
-Zostawmy to. Jacek zrezygnował z pracy. Trzeba coś zrobić nie moge stracić tak dobrego dyżurnego
-Ty nie możesz go stracić? A co ja mam powiedzieć? Pomyślałeś może. Nigdy się nie liczyłeś z moim zdaniem. Wydz!!!- Niby to mój ojciec ale to przez niego nie będę miała przyjaciela jakim był Jacek.
Po kilku minutach postanowiłam nie zamartwiać się nad swojim życiem i chwyciłam telefon
-Tata,Monika,Krzysiek,...... o Jacek-wybrałam numer i dzwoniłam jeden sygnał,drugi,trzeci.... i nagle numer chwilowo zajęty.
Super! Brawo Jacek właśnie pogrzebałeś znajomość w piasku. Znowu poleciały mi łzy. Spojrzałam na zegarek była 22.10 pomyślałam czas do łóżka jutro praca....
Rano. 7.40
Wstałam,ubrałam się,zjadłam śniadanko i wyszłam do pracy nie miałam zbyt dobrego humoru.
Śnieg,zimno 2 miesiące i ferie i znowu ta szara ponura rzeczywistość. Nigdy już nie będzie tak samo. Bez Jacka moje życie nie ma sensu. To on mnie zawsze rozbawiał mimo że to tylko kolega z pracy bardzo mi pomógł. Tak zakochałam sie w nim. Ale co w tym złego? Chyba nic. Chociaż... jest policjantem tak jak ja. Mój ojciec nie zaakceptował by tej miłości nigdy....
Gdy tak szłam i szłam zorientowałam się iż jestem już niedaleko mojego miejsca pracy. Trochę się bałam jaki mój ojciec będzie miał dzisiaj humor. Tak jak przypuszczałam na odprawie było widać że jest nie w sosie. Ale cóż trzeba pracować tak jakby nic się nie stało. Zagryźć wargi i robić swoje.
Wraz z Mikołajem pojechaliśmy na patrol... Kilka bójek,mandaty, i kobieta która zgłaszała potrącenie. Jednak kierowca uciekł. Po patrolu wypełniłam papiery i poszłam do domu. Jednak przed tem postanowiłam pojechać do mieszkania gdzie mieszkał Jacek. Jednak go nie było. Zrezygnowana poszłam do mieszkania.
Zjadłam kolację,wzięłam prysznic,przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Jednak gdy zasypiałam miałam obraz Jacka uśmiechniętego od ucha do ucha. Sama nie wiem kiedy do oczu znowu zaczęły mi napływać łzy. Kilka minut po 23.00 ktoś zapukał do drzwi. Był to kurier. Zdziwiłam się że kurier o tej porze jednak dowiedziałam się potem że to jest kuzyn Jacka. Niestety nie chciał powiedzieć gdzie wyjechał ale przekazał że mam się nie martwić o Jacka bo to nic nie da...
Do oczu znowu zaczęły napływać łzy...
Jak się podoba kolejne opowiadanie?
Jak myślicie co będzie dalej? Czekam na pomysły
Kto jeszcze weźmie udział w moim konkursie?
Alicja
Świetne opowiadanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next Magda
Dziękuję
UsuńAlicja
Opowiadanie rewelacyjne, Czekam z niecierpliwością na next Zapraszam do mnie . Pozdrawiam i życzę weny Ela .
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńAlicja
Może Olka poprosi swoich kolegów, żeby namierzyli Jacka i oni to zrobią. Okaże się, że wyjechał z Wrocławia i Ola jeszcze tego samego dnia tam pojedzie. Ja to tak widzę.
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Nooo to nie będzie łatwe... :( A ich spotkanie będzie po jakimś czasie.
UsuńAlicja
Super opowiadanie proszę daj next bo nie wytrzymam mam nadzieję że w jakis sposób Ola i Jacek się spotkają i będą razem a Jacek wróci do pracy...
OdpowiedzUsuńWybacz ale to juz nie możliwe
Usuńi jedno opow. na dzień :)
Alicja
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmoje już jest
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
żabka
Dziękuję
UsuńAlicja
Super opowiadanie . Bardzo fajne czekam na kolejna czesc . Juz nie moge sie doczekac . Czyzbys realizowala moja podpowiedz ?? Dotyczaca twoich opowiadan . A tak po za tym dzisiaj poszalałaś z długościa oby takich wiecej .
OdpowiedzUsuńOwszem po części bede realizować
UsuńAlicja
Hmm nwm co bd dalej. Ja wezmę udział w konkursie.
OdpowiedzUsuńMała. ♥
Bardzo sie ciesze...
UsuńA chociażby sie domyślasz???
Alicja
Hmm może Ola spotka Jacka np. w galerii wpadną na siebie i się pocałują."
UsuńPs. Już wysłałam opowi.
Mała.♥
No nie to nie bedzie tak...
UsuńW takim razie musze przeczytac :)
Alicja