(...) tylko..
-Tylko co? Ola proszd mi możesz powiedzieć
-tylko boje sie tego ze mnie zostawisz. Każdy facet sie zemną męczy. Jeśli chcesz to odejdz. Ja cie nie zatrzymuje.- Potych słowach Jacek wyszedl z sypialni... i pokierował sie w strone kuchni... po jego policzkach spływały łzy
*Ola*
Znowu to samo. Znowu facet sie mna zabawił. Tylkp teraz boli to mocnniej niż w przypadku innych mężczyzn z którymi mialam do czyniania. Teraz nie czułam ze Jacek robi to bo robi czułam ze mnie kocha a tu prosze. Wyszedł. Bez slowa.
Opadłam na łóżko i przytuliłam sie do poduszki. Odruchowo wziełam poduszke Jacka. Czułam jego zapachy perfum, widzialam jego błekit oczu... gdy mialam zamkniete oczy moglam przypomnieć sobie najmniejszy szczuguł jego ciala. Czułam jak po moich policzkach splywaja łzy. To nie były łzy radosci wrecz przeciwnie. Lzy smutku i rozpaczy...Balam sie tego odrzucenia...
Po kilku chwilach usłyszałam skrzyp otwierajacych sie drzwi... Drzwi w domu Jacka wydawaly przujemny drzwiek dla moich uszu. Czy to przyzwyczajenie? Nie to miłość do odoby która tu mieszka.
Dzwi sie otworzyły. Podniosłam Glowe i zobaczyłam Jacka... tak wlaśnie Jacka. Myślalam zs wyszedl i wruci dopiero gdy opuszcze jego mieszkanie.
*Jacek*
Usiadłem na skraju łóżka. Odrazu spostrzegłem że Oleńka tuli moją poduszke. Zawsze do tobi gdy sie pokłucimy... Leżała na końcu łużka. Ibeszlen je i przykucnołem obok stolika nocnego.
- Ja ci nie wystarcze? - zapytalem ironicznie
- co masz na myśli?- otworzyła swoje przepiekne oczy ktore od lez straviły swoj blask
- mam na myśli poduszke. Nie wystarczy ci przytulanie twojego ukochanego? Musisz jeszcze moja poduszke mieć przy sobie. Zaraz skradniess i jej serce. A ja nie potrafie sie toba z nikim dzielić.
- nie żartuj sobie... Po co wruciłeś?
- przecież nigdzie nie odchodziłem. Poszedlem tylko do kuchni po twoje ulubione czekoladki. Ale chyba bardziej potrzeba ci mojej bliskości. Ile razy mam ci jeszcze kohanie udowadniać ze cie kocham jaki nikogo na świecie...- poszedlem i polozylem sie ze swojej strony łóżka przytulajac Olke... Ona odwruciła sie w moja strone pocalowała i mocno mnie orzytuliła. Pare minut puźniej zasnęła...
3 godziny puźniej:
*narrator*
Ole i Jacka obudziło pukanie do drzwi. Jacek wstał otwirzyć. To kogo tam zibaczył przeszlo jego oczekiwania. W drzwiach zobaczył Patryka... wpuścił go niechetnie do środka:
- ja bym cie Jacek chciał przeorosić. Glupip wyszlo z tym sms-em...- powuedzual Patryk
-nie no jasne. Siadaj kawy,herbaty? Olaa chodz mamy gościa...
- może ja do niej pójde. Przeprosze ja też.
- ale zapukaj. Wiesz kobieta...
15 minut puźniej:
Jacka zaniepokoiła dluga nieobecność Patryka. Miał przeprosić Ole i razem mueli wyjsc...
Jacej wszedł do sypialni. To co zobaczył przeszlo jego wyobrażenia...
Co mógł zobaczyć Jacek?
Alicja
Super opowiadanie. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
żabka
Super opowiadanie .opisy sa super wlasnie oczym muwilam opowiadasz ich uczucia . Ciekawego co zobaczyl
UsuńDziekuje...
UsuńNo kathiakamila odpowiedz od eksperta :)
Alicja
Temu Partykowi to ja gały wydrapie jak coś zrobi Oli. Opowiadanie super. Dodasz dziś next?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
Mała. ♥
Hym zastanowie sie :)
UsuńDziekuje
Alicja
Zajebiste! Dodasz dziś next?
OdpowiedzUsuńDziekuje.
UsuńNo chyba nie mam wyboru. Ale ostrzegam ze czytacie na wlasną odpowiedzialność.
Alicja
Witaj,
OdpowiedzUsuńJacek zazdrosny o poduszkę, no ładnie! Ech, jak ja nie lubię Patryków, a w szczególności mojego brata! xD
Moim skromnym zdaniem bardzo dobrze sformułowałaś opisy. Można poczuć to, co bohater, a jest to bardzo ważne w wypowiedziach pisemnych. Piszę książkę, coś tam wiem xD
Mogłabym prosić o następną część jeszcze dziś? Mi odmówisz? XD
~Ivory
Witaj!
UsuńJa również nie cierpię Patryków.
Nauczycielka mnie namawiała do dodania dodania w moje opowiadania opisow i chyba sie udało :) z czego sie cieszę.
Tobie nigdy bym nie śmiała odmówić xD :) ale uprzedzam czytasz na wlasna odpowieszialność :)
Alicja
Super opowiadanie
OdpowiedzUsuń