9.2

Opowiadanie dedykuję Kathikamili. Nie chciałaś wesołego i romantycznego będzie smutne :)
                                             Zapraszam do czytania :)

......................................................................................................................
Następnego dnia obudziłam się cała w skowronkach. Miałam dzisiaj wolne więc postanowiłam zaprosić do mnie Jacka. Chciałam mu wszystko wytłumaczyć. Wczorajszy pocałunek naprawdę był cudowny ale nie chciałam się spieszyć ze związkiem. Pocałowałam kolesia który uciekł bo bał się mojego ojca i zwiał. Kocham go ale czy nie zostawi mnie gdy będzie trudno?

Gdy tak rozmyślając jadłam śniadanie ktoś zapukał do drzwi... Był to Jacek... Otworzyłam mu drzwi i się przywitałam... Dosyć chłodnie bo nadal nie mogłam przywyknąć do pocałunków w usta...
-Siadaj. Kawy,herbaty?-zapytałam
-kawy.-poszłam robić kawę a w tym czasie zobaczyłam jednym okiem że Jacek ogląda moje zdjęcia które wiszą na ścianie

Kilka minut później weszłam do salonu z kawą i ciastkami... Usiadłam obok Jacka i się przytuliłam do niego. Ten mnie pocałował w czoło.
-Jacek... Dlaczego zerwałeś z tą kobietą co widziałam cie w górach z nią?
-Bo zrozumiałem ze tylko ciebie kocham. Nie potrafię bez ciebie żyć... Wtedy zrozumiałem to w kawiarni. Zerwałem z Gosią jeszcze tego samego dnia a sam wróciłem do pracy na komendzie.-przytuliłam się do niego jeszcze mocniej.
On wstał i pociągnął mnie za sobą... Podał mi kurtkę i buty. Gdy już się ubrałam wyszliśmy na dwór. Trochę pospacerowaliśmy, porozmawialiśmy i wróciliśmy do mojego mieszkania.
-Ola... Czy zostaniesz moją dziewczyną?-spojrzał mi prosto w oczy.
-Oczywiście że tak. Bardzo cie kocham. Ale proszę nie śpieszmy sie...-powiedziałam. Jacek mnie objął w pasie
-Ola. Może zamieszkali byśmy razem?-wyszeptał. Pocałował mnie namiętnie w szyje i obrócił w swoją stronę. Pocałował mnie i odpiął guzik od koszuli. Odepchnęłam go zabrałam szybko kurtkę i pobiegłam po schodach na dół....

Trochę was nastraszyłam prawda?

Co zrobi Jacek?

Alicja