96.1

Na poczatek rozstrzygnięcie konkursu :)
Nikt nie zgadł poszukiwana choroba to Ciąża. A dlaczego ciąża? Moja ciocia zawszr muwiła że kobiety gdy dowiadują sie o niej zachowują sie jak chore na bardzo ciężkom chorobe...
                          ***
Okazało sie że jest pozytywny...
*Ola*
Na mojej twarzy zawitał uśmiech. Byłam taka szczęśliwa że w mojim ciele rozwija sie malutka istcotka. Którą bede mogla za 9 miesiecy przytulić.Postanowiłam jednak że powiem Jackowi dopiero w noc poślubną.

- Ola. Kochana gratuluje.- powiedziala Emilka przytulajac mnie.
- dzienki. Ale ano slowa krzyśkowi a juz napewno.Jackowi- zaśmialam sie. I chwyciłam za brzuch
-oczywiscie. Chyba sie nie obrazisz jak pojde sie położyć do siebie?
- nie. Widzimy sie jutro. A i Jacek i Krzysiek beda dzisiaj kolo 21.00.

Emila poszła a ja zaczełam sie o nią martwić. Była strasznie blada. A może ona też jest w ciąźy ? Nie to niemożliwe oni pewnie sie zabezpieczają jesli wogule to robią.

Położyłam sie na łóżku i zasnęłamm. Obudziło mnie pare godzin puźniej pukanie do drzwi. Wstałam i otworzyłam drzwi. I ujżałam Jacka.

*Jacek*
Ola wpuściła mnie do pokoju. Odrazu po odłorzeniu walizki żuciła sie na mnie. To było takie slodkie. Widać było że sie za mną stęskniła. Pocałowała mnie namiętnie i pociągnela na łóżko. Zaczeliśmy sie całować,zciagać z siebie ubrania (...) Po kilku godzinach zasneliśmy wtuleni w siebie.

O koło 10.30 wstaliśmy i pokierowaliśmy sie w strone restauracji gdzie czekali Emilka i Krzysiek...
-o hej. To co dzisiaj idziemy ogladac kościuł,plaże i Ola my musimy zalatwić kilka rzeczy. A i jeszcze jedno na tej plazy nir mozna pic alkoholu. Zamowilam szampana bezakloholowego...
- Dobrze Emilka.dobrze zrobiłaś.
Po śniadaniu pokierowaliśmy sie w strone kościoła. Był on....

Jak bedzie wyglądał Kościuł?

Alicja