wtorek, 12 stycznia 2016
103.1
,, Dla miłości nie jest ważne, by ludzie do siebie pasowali, ale żeby byli razem szczęśliwi ''
*Ola*
-Bo ja, ja jestem w ciąży. Wiesz te tabletki to dlatego żebyś sie niczego nie domyślił. Nie wzięłam ani jednej. Chciałam ci to powiedzieć w odpowiednich warunkach. Takich jak te.-Popatrzyłam na Jacka. Na jego twarzy malował się szeroki uśmiech.
-Ola kochanie.
Zaczęliśmy się coraz namiętniej całować,nasze pocałunki stawały się coraz dłuższe.Całowaliśmy sie cały czas,przestawaliśmy tylko gdy zabrakło nam powietrza. W pewnym momencie Jacek przestał mnie całować bo szarpał się z zamkiem od mojej sukni ślubnej. Ale i on po krótkim czasie sie poddał widząc między nami pożądanie i miłość.Gdy byliśmy już całkiem nadzy Jacek lekko odsunął się ode mnie.
-Ola czy my na pewno w twoim stanie możemy to robić?-Zapytał mnie jakby nigdy nie miał biologi w szkole
-Tak mój mężu.Nie bój się o mnie-przejechałam ręką po jego bujnych włosach
Po czym kontynuowaliśmy... Jacek był taki delikatny. Ale i spięty widać było że się o mnie boji żeby mi się nic nie stało. Gdy byliśmy już bardzo zmęczeni zasnęliśmy wtuleni w siebie...
*Jacek*
Rano obudziłem się dosyć wcześnie. Poczułem ucisk na klatce piersiowej wiedziałem że to moja kochana już żona. Lekko przekręciłem głowę w stronę Olki która miała głowę na mojej klatce a rękę na brzuchu. Pomyślałem sobie jakie to szczęście mieć przy sobie najcenniejszą ci osobę która za 9 miesięcy da ci małą kruszynkę która zrodzi sie z twoje cząstki .
Pogładziłem lekko włosy mojej żony i wkońcu otworzyła swoje błękitne jak ocean oczy.
-Jak ci się spało kochanie?-zapytałem
-Przy tobie jak zawsze dobrze... Ale wczoraj byłeś strasznie spięty juz wszystko dobrze?-zapytała mnie wpatrując się w moje oczy
-Po prostu bałem się że coś ci zrobię.-dotknąłem jej brzucha
-Nic mi nie jest. Ale wiesz za kilka miesięcy będę strasznie gruba. Mam nadzieję że nadal będziesz mnie kochał-zapytała mnie a ja udałem obrażonego tym pytaniem. Ale Olka wiedziała co zrobić żeby mi przeszło
Położyła się na mnie i czule pocałowała. Jak sie gniewać na taką cudowną żonę?
Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi ubraliśmy szlafroki i poszedłem otworzyć. Był to....
Kto mógł przyjść?
INFO!!!
W tym tygodniu mam mnóstwo zaległości związanych z moją chorobą wiec może się tak zdarzyć że nie będzie opowiadanka w jakiś dzień. Proszę o wybaczenie
Alicja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
żabka
ah dziękuję :D
Usuńznowu pierwsza
Alicja
Świetne. Boskie. Zajebiste. Po prostu cudowne. Kiedy next?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuję
UsuńNext jutro lub w czwartek zależy jak uporam sie z lekcjami :(
Alicja
Super opowiadanko i te sceny super czekam na kolejna czesc :)
OdpowiedzUsuńdziękuję. Starałam się
UsuńAlicja
Opowiadanie rewelacyjne,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Ela
Dziękuję
UsuńAlicja
co to za ankieta?? kiedy next??opowiadanie rewelacja!!!!!!
UsuńChce wiedzieć z kad jest najwiecej fanów...
UsuńNext raczej jutro...
Alicja
Super rozdział
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next
Magda
Super opowi. Czekam na next i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
Mała. ♥
Dziękuje.
UsuńAlicja