niedziela, 31 stycznia 2016

14.2

Opowiadanie dedykuję  Blogerce 1978

............................................................................................................................

Po godzinie 14.00 przyszła do mnie Emilka... Przywitałyśmy się gorącym przytulasem potem poszłam zrobić kawę i pokroić ciasto.  Gdy ja byłam w kuchni Emilka siedziała na kanapie w moim salonie.  Po chwili usłyszałam drzwięk telefonu. Odruchowo spojrzałam na swój telefon. Okazało się że to był telefon Emilki.

*Emilia*
Wyciągnęłam z torby telefon. Spojrzałam na wyświetlacz numer był nieznany.  Zaczęłam czytać.

Wiem że jesteś u Oli. 
Nie pokazuj jej że ten sms coś zmieni. Ona nie może wiedzieć o co chodzi. 
Musisz mi pomóc. Chce zrobić niespodziankę dla Oli. Jak byś mogła ją przywieść do Kołobrzegu do hotelu przy ulicy Kasprowicza...  Będę ci wdzięczny do końca życia.
                             Jacek Nowak

Zrobiłam tak jak kazał Jacek.  Gdy tylko Ola przyszła z kawą zaczęłam rozmowę
-Ola może miała byś ochotę na wypad nad morze? Wiesz już czerwiec... Trzeba by było na urlop sie wybrać.
-Masz racje... Przez kilka miesięcy ukrywałam prze ojcem związek z Jackiem gdy już sie dowiedział i zrobił mi awanturę Jacek zwiał... Musze odpocząć.
-To co kiedy wyjeżdżamy? Ja bym proponowała jutro.
-Tak szybko? Ale masz racje trzeba czerpać z życia... Tylko nie wiem czy po tej kłótni ojciec da mi urlop.-Po minie Olki widać było smutek
-To już zostaw mnie. A teraz się pakuj. Ja idę załatwić nam urlop.-powiedziałam i wyszłam.
Po drodze na komendę zadzwoniłam do Jacka. Powiedziałam mu że jutro wyjedzmy. I zapytałam czy ma jeszcze jakieś wskazówki.

Kolejnego dnia podjechałam pod blok Oli o 7.40. Ona wyszła ku mojemu zaskoczeniu z uśmiechem na twarzy.
-Hej. Widze ze humor ci dopisuje.-powiedziałam
-Owszem. Ale tęsknie za Jackiem.-Olka wyrażnie posmutniała
-Wróci do ciebie.

Po 5 godzinach byliśmy na miejscu. Jacek dla mnie wynajął dodatkowy pokój. Weszliśmy do niego i sie rozpakowaliśmy. Po czy dostałam kolejnego smsa od Jacka.

Niech Ola założy sukienkę. Mam nadzieję że jakąś wzięła. Potem przyjdzie na plażę. Macie do wejścia bardzo blisko...
Jacek

-Ola? Proponuję założyć sukienki. Wiesz trzeba się pokazać...-zaśmiałam się
-Masz rację. Mam czarną a ty widziałam że gdzieś chowałaś błękitną.

Po ubraniu się wyszłyśmy na plażę. Jacek miał rację że że Plaża jest bardzo blisko hotelu...

Co kombinuje Jacek?

15 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, dziękuję za dedykację. Super opowiadanie. On chce ją przeprosić. Jestem tego pewna w 100%. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On nie bedzie miał za co ja przepraszać...
      oj wygadałam sie :(
      Dziękuje
      Alicja

      Usuń
    2. A ja uważam, że ma, ale to tylko mój pogląd na takie sprawy.

      Usuń
    3. W pewnym sensie ma ale to tak tylko na to wyglada... :) ale wiecej nic nie powiem
      Alicja

      Usuń
  3. Opowiadanie rewelacyjne pewnie chce z nią porozmawiać . Czekam na next . Pozdrawiam i życzę weny Ela .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I specjalnie dlatego siągnął ja do Kolobrzegu... :)
      Nie to nie to :)
      Dziękuję
      Alicja

      Usuń
  4. On chce... dobra nie będę tego mówić ;) Świetne opowiadanie. Czekam na next.
    Pozdrawiam
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  5. super opowiadanie czekam na next . A pozatym kołobrzeg to moje ulubione miasto bardzo lubię tam przyjeżdzać

    OdpowiedzUsuń
  6. Aj,jak ja dawno nie komentowałam!Grzech po prostu,wybacz mi ;3
    Fajnie,że ją ściągnął do tego Kołobrzegu!*Też tak chcę! xD*
    Ciekawe,co ten cwaniaczek znowu wykombinował...dobra tam,.dedukcję zostawiam tobie xD
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie.Wreszcie pojawił się kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  7. O podajcie proszę adres Moonlight Soulz z chęcią.przeczytam

    OdpowiedzUsuń