Następny dzień pensjonat:
Jacek wstał tak o 9.00, cały rozpromieniony, ccóż się dziwić jego ukochana wraca do zdrowia. Poszedł do kuchni i zzrobił śniadanie. 5 minut puźniej kończył jedzenie. Poszedł do łazienki się uczęsac i wyszedł do szpitala.
w tym samym czasie szpital.
Była 9.40 a więc odchud lekarzy. Na ssalę oli weszła jej doktor.
-dzień dobry pani Olu. Jak się dzisiaj czujemy? -zapytała lekarka
- bardzo dobrze. - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy Ola
- Mam dla pani wiadomość. Wiem ze ma pani chłopaka i wiem w jaki ssposób doszło do wypadku. Nie mam dla pani dobrych wiadomości w wyniku przepływu prądu przez pani narządy doszło do ppoważnego uszkodzenia jajników. Niestety nie daje pani za dużo szans na zostanie matka- powiedział i dodała -bbardzo mi przykro
zostawię panią sama
Ola słysząc te ssłowa te słowa rozplakala sir jak dziecko.
**Ola **
Wprawdzie związek mój i jacek nie jest jeszcze na takim poziomie żebyśmy myśleli o dsieciach ale ja chciała bym mieć Co najmniej dwójkę.
Nich am Jacka i dlatego nie pozwale aby męczył się zemna. Zerwą z nim.
Jacek wszedł do sali około 15 minut po wyjściu z niej lekarki. Zastał płacząca tam OOle. Przytulił ha mocno ale ta się wyrwała z jego objęć
- Ola co się stało? - zapytała jacek - zrobiłem coś nie tak
- Jacek ja nie kocham cie. To były tylko chwile uniesienia.przrpraszam .
Jacek słysząc te słowa wyszedł z sali wiedział ze Ola nie powiedziała tego co naprawdę czuje bo gdy wychodził ta zaczęła płakać jeszcze mocniej
- no to nie musiałem ssię wysilać moja mądrą córka orka dama z nim zerwała
Jaki będzie dalszy ciągopowiadania, dowiecie się już jutro. :)
Alicja
Łooł to , żeś dowaliła zerwanie smutek....Dzięki wiesz....Sarkazm.
OdpowiedzUsuńDobry rozdział.
Pozdrawiam.
Gosia.
Chyba już i tak możesz wywnioskować co się zdarzy :D
OdpowiedzUsuńAlicja
Tak domyślam się.... A tak poza tym to masz coraz lepsze opowi.
UsuńGosia.
Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńAlicja