-Pani Ola cierpi na bardzo poważną chorobę...-powiedział z powagą Lekarz
-Jaką? Proszę mi powiedzieć...Poradzimy sobie razem...
-Proszę dać mi dokończyć. Pani Ola cierpi na bardzo poważną chorobę jeśli można to tak ująć. Jest w 3 tygodniu ciąży...A niech mi pan wierzy albo nie to bardzo poważna choroba- zaśmiał się
-A czy przebiega dobrze? I jak się czuje Ola? Dlaczego zemdlała?-Pytał oszołomiony Jacek
-I tutaj jest już nie najlepiej. Pańska narzeczona w prawdzie jest w ciąży ale niestety po nieszczęśliwym wypadku,pewnie pan wie jakim... Nie daję jej za dużych szans na donoszenie ciąży... Jest jeszcze za wcześnie na dziecko... Organizm nie zdążył wyjść z szoku że tak to ujmę. Wydaje mi się że lepiej...
-Proszę Pana... Kocham Ole i na pewno nie pozwolę aby jej ani dziecku coś się stało... Czy mogę wejść do niej?-Jacek rozpromienił się
-Eh... Proszę
5 minut później sala Olki:
*Ola*
Leżałam na szpitalnym łózko i rozmyślałam jak to będzie gdy moja mała kruszynka się urodzi. Wiedziałam że nie mam szans na urodzenie tego dziecka.Tak powiedział lekarz ale ja wiedziałam że jeśli będę wierzyć w to ze się to uda to na pewno się uda. W pewnym momencie usłyszałam radosny głos Jacka.
Narrator:
Ola leżała na łózko wyraźnie zamyślona. Do sali wszedł Jacek z uśmiechem od ucha do ucha...
-Część kochanie-powiedział
-Jacuś! Witaj
-Jak się czuje moja księżniczka?
-A już lepiej... Teraz muszę o siebie dbać... a bardziej o nas.. Cieszysz się że będziemy mieli dziecko?-Zapytała
-A co mam się nie cieszyć? To co teraz trzeba znaleźć datę ślubu
-Wiesz nawet o tym myślałam... Co ty na to żeby było to 22 września?
-hym dla mojej ukochanej wezmę ślub choćby dzisiaj.
Nagle Ola poczuła straszny ból w okolicy pępka...
-Jacek zawołaj doktora proszę
Jacek wykonał prośbę . Lekarz przyszedł po kilku minutach. W tym czasie pielęgniarki podały jej juz leki przeciw bólowe. Zbadał Olę bardzo dokładnie i wyszedł do Jacka z wieściami......
Jak myślicie co się stało?
Alicja
Hmm nwm. Opowiadanie the best. Czekam na next. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
Gosia.
Świetne opowiadanie. Mam nadzieję, że Ola urodzi dziecko i wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńA co jej się stało?-nie wiem, oby nic poważnego.
Pozdrawiam i życzę weny.
żabka
Oby tylko nie poroniła :( świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńno zobaczymy. :)
UsuńDziękuję :)
Alicja
Opowiadanie supcio
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda