wtorek, 24 listopada 2015

40.1 paniczny strach

zgasło bo Jacek oparł się o ścianę i nieszczęśliwie dotknął głową włącznika i poczuł mrowienie w nogach. Postawił Olę na ziemię aby nic jej nie zrobić.

*Jacek*
Gdy niosłem moją księżniczkę do sypialni nagle poczułem mrowienie w nogach. Postwawiłem Olkę na ziemi a sam usiadłem na sofie. Ola do mnie podeszła i zapytała:
-Jacek wszystko dobrze? źle się czujesz?
-Nie chyba wszystko dobrze. - Jacek wstał i zaczął kierować się w stronę kuchni. Nagle przewrócił się i zemdlał.

*Ola*
Wiedziałam że Jacek żle się czuje ale myślałam ze to tylko zmęczenie.  A tu proszę zemdlał. Przestraszyłam się i odrazu wyciągnełam telefon aby zadzwonić na pogotowie:
-No dalej Olka skup się jaki to był numer......
Mówiła sama do siebie. Niestety nie mogła sobie przypomnieć i zadzwoniła pod numer 112.
Słuchawkę odebrała jakaś starsza pani:
-Witam....
-dzień dobry. Mam na imie Aleksandra a nazwisko Wysocka. Mieszkam na ul. Modrakowej 4/7
-dobrze co się stało?- pytała pani w słuchawce
-Mój chłopak a znaczy narzeczony zemdlał i jest nie przytomny.-kontynuowała Ola
-Dobrze już wysyłam S-ke.


Po 15 minutach przyjechało pogotowie i zabrali Jacka do szpitala.

Szpital:
Ola weszła na recepcje i od razu zapytała się o Jacka. Musiała powiedzieć że jest jego żoną ponieważ inaczej by nie udzielili jej informacji.
-Dzień dobry. szukam Jacka Nowaka.
-Tak pan Nowak jest na sali nr.125 to po lewej pierwsze drzwi
-Dziękuję Pani.

Ola jak najszybciej pobiegła do tej sali okazało się że to OIOM. czyli sala intensywnej trapi. Oparła się o dzwi i zaczęła płakać. Wyszedł do niej lekarz i powiedział że na parę minut może wejść do niego.
Ola bez zastanowienia weszła do sali. Usiadła przy jacku i zaczęła płakać:
-Jacuś! Pamietasz. Jak mi się oświadczyłeś? Było wtedy cudownie. Poczułam sie najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Prosze otwórz oczy.
-Pani Olu. Mogła by pani poinformować rodziców pana Nowaka o tym że jest w szpitalu?-zapytał się lekarz
-Tak już idę.

5 minut póżniej:
Ola dzwoni do mamy Jacka:
-hallo. Z tej strony Aleksandra Wysocka. Narzeczona pani syna.
-Tak dziecko wiem wiem kim jesteś
-Bo Jacek jest w szpitalu.
-Co mój Jackuś. Gdzie?
-W szpitalu we Wrocławiu.  Ale niech pani nie przyjerzdza. Wszystko będzie dobrze.
-Jeśli ty tam jesteś moje dziecko to jestem spokojna. Do widzenia Olu.
-Do widzenia
Nagle wyszedł lekarz i powiedział że ma dla Oli złe wiadomości



Przepraszam że takie krótkie ale niestety nie mam weny od jakiegoś czasu a i wy mało komentujecie :(
Mam kilka pytań:
-Czy ktoś w ogóle czyta moje opowieści (poza Gosią,Żabką i Fanką Policjantek i Policjantów)?
- Jak myślicie  jakie to wiadomości?

6 komentarzy:

  1. No co ty mu zrobiłaś? Dawaj dzisiaj opowiadanie, bo inaczej cię znajdę xD
    A poza tym ryczeć mi się chce. Chcę wiedzieć co mu jest jeszcze dzisiaj. Dasz radę napisać coś dzisiaj jeszcze? Zrób to dla mnie. Błagam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie bardzo mi przykro. Jutro mam sprawdzian z matematyki i jeszcze występ w teatrze... A po za tym u mnie dzisiaj brak weny :)
      Pozdrawiam
      Alicja

      Usuń
  2. Co Ty robisz z Jackiem? Mam nadzieję, że to nie jest informacja o jakiejś poważnej chorobie.
    Super opowiadanie. Zapraszam też do mnie. Jest nowy rozdział.
    Pozdrawiam, no i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic nie robię :3 .
      Widziałam właśnie czytałam. Jest świetne :)
      Pozdrawiam
      Alicja

      Usuń
    2. Dzięki. Mam nadzieję, że Ci wena szybko wróci. A next jutro?
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Tak jutro. :) Ja tez mam nadzieje. Teraz mam problem z wywyobraźnią a co dopiero po 132 odcinku będzie.
    Alicja

    OdpowiedzUsuń