sobota, 21 listopada 2015

38.1 wspomnienia wracają jak bumerang te dobre ale też i te złe

-a ta druga to to że Weronika nie żyje. Córciu zmarła bo straciła za dużo krwi. Okazało się też że miała białaczkę. I wiedziała że nie zostało jej dużo czasu. pewnie dlatego chciała się zabawić z Jackiem.

Ola rozłączyła sie i poszła z powrotem do kuchni. Jacek zauważył że Ola jest nie w sosie i zapytał się co się stało. Ta mu odpowiedziała że Weronika nie żyje i nawet ona nie zasłużyła sobie na taką karę.  Gdy zjedli do końca śniadanie oboje ubrali się i pojechali na komendę na swoją zmianę. Ola miała jeszcze 30 minut wolnego i postanowiła porozmawiać z Emilką która dzisiaj jeździła z Moniką. Monika musiała sie zwolnić troszkę wcześniej z pracy bo jej syn był przeziębiony a Emilka miała już wolny czas ale niestety musiała poczekać aż Krzysiek przyjedzie po nią bo mieli jechać dzisiaj z Tośkiem do kina.
Dziewczyny rozmawiały by tak jeszcze bardzo długo gdyby nie przyszedł komendant Wysocki i znowu zaczął prawic Olce kazania. ze ma być ostrożna i że może ją przenieść do pracy za biurkiem. Ta jednak grzecznie podziękowała za nadmierną opiekę i poszła sie przebrać w mundur bo miała jeszcze tylko 5 minut do zaczęcia służby....

10 minut później:
Mikołaj i Ola siedzieli już w radiowozie gdy nagle odezwał się dyżurny:
-05 życzę wam miłego patrolu-powiedział.
-Dziękujemy-odpowiedziała mu Ola
-Olka czy Jacek wie że że to nie profesjonalne?-zapytał się Mikołaj
Ola sie zaśmiała:
-pewnie wie ale i tak on wie swoje
w pewnym momencie ponownie usłyszeli głos jacka:
-00 dla 05
-zgłaszam 05- odpowiedział Mikołaj
-macie zgłoszenie na ulice Magnoliową 45
-wiadomo coś jeszcze?
-zgłasza kobieta o imieniu Kasia podobno ktoś pomalował jej płot.
-przyjąłem jedziemy....


Po 20 minutach byli na miejscu gdy Ola ujrzała kobiete przypomniało jej się kilka wspmnień.

*Ola*
Ta kobieta o imieniu Kasia to moja dawna przyjaciółka. Kontakt nam sie urwał gdy odbiła mi chłopaka Tomka.Pamiętam to jak wczoraj. ,,Przepraszam Cie moja droga koleżanko on jest taki śliczny a ja no wiesz popatrz na siebie jesteś gorsza ode mnie ja nosze spódniczki a ty co spodnie i to jakie" ale pamiętam jeszcze miłą rzecz pamiętam że to ona wyrwała mnie na dyskotekę tak dyskotekę pewnie to dziwne ale nie chodziłam na dyskoteki. Gdy byliśmy na tej dyskotece Kaśka powiedziała że mam korzystać z życia puki jeszcze jestem młoda... To była moja pierwsza jak i ostatnia dyskoteka bo nie za bardzo mi sie na niej podobało ale wtedy przeżyłam pierwszy pocałunek z Michałem. Michał to był chłopak niestety nie dla mnie ale z pośród tylu kobiet,dziewczyn z naszej szkoły wybrał waśnie mnie

-Ola,Ola wszystko okej?-odezwał się mikołaj zauważając nieobecność swojej partnerki
-Tak tak idziemy

Po spisaniu zeznań od Kasi Ola ujrzała pewnego mężczyznę który wychodził z domu Kasi to był............

Jak wam sie podoba opowiadanko?
Co myślicie o wspomnieniach Olki?
Jak myślicie co to może być za mężczyzna wychodzący z domu?

Zabieram się za pisanie Miniaturki... Jeszcze nie wiem czy będzie z happy endem czy nie... Miniaturka ukaże się jutro lub w poniedziałek

Pozdrawiam
Alicja

6 komentarzy:

  1. To był Michał na bank. Opowiadanko super czekam na next. Zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie. Zapraszam na mojego bloga.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję. A co do twojego bloga czytałam opowiadanie i jest świetne :)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń