sobota, 21 listopada 2015

Miłości nie wybieramy my to miłość wybiera nas.... MINIATURKA 2

Ona: policjantka z wydziału ruchu drogowego.Drobniutka osoba o niebieskich oczach i brązowych włosach. Córka komendanta Wysockiego policji miejskiej we Wrocławiu. O imieniu Aleksandra

On:  Dyżurny pracujący w policji miejskiej we Wrocławiu. Wyskoki,wysportowany,romantyczny blondyn. O imieniu Jacek


Pewnego dnia Ola szła jak zawsze do pracy. Kilka dni temu zerwała ze swoim chłopakiem Szymonem ponieważ chciał u niej przechować narkotyki. Ta z nim zerwała i wzięła sobie mały urlop żeby troszeczkę odpocząć od rzeczywistość. Szła z uśmiechem na twarzy gdy spostrzegła Emilkę swoją przyjaciółkę.
-Emilka! Czekaj... - krzyczała posterunkowa Wysocka
Emilka ucieszyła się z powrotu koleżanki. Ola dowiedziała się także że jej stały partner Mikołaj jest chory i to właśnie z Emilką będą patrolować ulice Wrocławia dzisiaj. Policjantki przebrały się w mundury i poszły na odprawę. Po odprawie Policjantki poszły do radiowozu. Po paru minutach odezwał się dyżurny:
-00 dla 05
-05 zgłaszam-odpowiedziała zdziwiona Ola
-zgłoszenie do klubu go-go na polańskiej 67
-Przyjęłam udajemy się

Po skończonej interwencji i odwiezieniu pijanego Pana Wacława do izby wytrzeźwień. Policjantki udały się na przerwę...
-Mamy nowego dyżurnego? Bo nigdy nie słyszałam tego głosu-zapytała Ola
-Tak ma na imię bodajże Jacek. Tak Jacek Nowak chyba pracuje u nas od jakiegoś tygodnia. Ale nie widziałam go nigdy ponieważ zawsze Mikołaj szedł załatwiać z nim wszystkie sprawy.-odpowiedziała Emilka

Gdy zjedli poszli do pokoju przesłuchań bo mieli jeszcze 15 minut przerwy. Emilka poszła do łazienki a Olka poszła po papiery do wypełnienia. Gdy szła,czytając jednocześnie potknęła się i upadła by gdyby nie przechodzący obok policjant. Złapał Olę i przestawił się. Okazało się ze to nowy dyżurny Jacek Nowak. Po kilku wymienionych zdaniach oboje poszli w swoją stronę....

7 miesięcy później;
Okazało się że Ola i Jacek świetnie się dogadują i są szczęśliwi przebywając w swoim towarzystwie dlatego zostali parą, Oboje się bardzo kochają.

*Ola*
Po wielu randkach Jacek poprosił mnie o zostanie jego dziewczyną. Od momentu spotkania na korytarzu miałam ciągle uczucie motylków w brzuchu. Nic dziwnego zakochałam sie w najcudowniejszym mężczyźnie na świecie. A on pokochał mnie z tymi moimi wadami.



kilka dni później:
Ola i Jacek siedzieli w restauracji i jedli krewetki w sosie z białego wina- ulubione danie Oli. Jacek bardzo się stresował bo to własnie dziś miał oświadczyć się Olce.
Gdy przynieśli deser Jacek uklękną przed Olą i powiedział:
-Czy pamiętasz jak to było Gdy byliśmy sam na sam?                                                                               Bicie serca mi mówiło, że dla siebie ciebie mam.                                                                                            Ty tuliłaś mnie w ramionach , całowałaś usta me.                                                                                Wtedy wreście zrozumiałem Że naprawdę kocham Cie.
Olu czy zrobisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
-Oczywiście że tak. Ja też cie kocham- Powiedziała Ola ze łzami w oczach.

Jacek wziął Olę na ręce i namiętnie pocałował. Potem dokończyli jeść deser.


10 miesięcy później:
To dziś miał się odbyć ślub Oli i Jacka. Wszyscy goście czekali przed kościołem aż nadjedzie para młoda.
Nagle zza zakętu wyłoniły się 3 radiowozy i prześliczny biały kabriolet..
Para młoda wyszła z samochodu i zaczęli kierować się w stronę kościoła. Ola i komendant zostali przed nim a Jacek wraz ze świadkami czyli Emilką i Krzyśkiem stali obok ołtarza. Jeszcze tylko drobne poprawki sukni ślubnej i Ola wraz z tatą zaczęli kierować się w stronę ołtarza. Gdy komendant oddał Olę w ręce Jacka tylko po cichu powiedział:
- Uważaj bo jak coś zrobisz mojej córce to znajdę cię nawet na końcu świata.
po czym uśmiechnął się i poszedł do ławki.

Po wypowiedzeniu sobie sakramentalnego tak wszyscy goście pojechali na wesele. Oczywiście o godzinie 00:00 odbyły się oczepiny i wjazd tortu weselnego. Koło godziny 04.00 wesele sie skończyło i państwo młodzi poszli do pokoju na nowożeńców aby przypieczętować zawarcie małżeństwa.


2 lata później:
Ola i Jacek mieszkają w dużym domu na przed mieścinach Wrocławia i oczekują narodzin bliźniaków. wiedzą już że będzie chłopiec i dziewczynka i planują dać im na imię Julia i Robert.
                                           THE END...

Chciała bym wam podziękować za ponad 7 000 wyświetleń a w szczególności: Gosi,Żabce,Klaudii oraz Fance policjantek i policjantów. To dzięki waszym komentarzom chce mi się pisać co dziennie opowiadanka....

Jutro opowiadanka  chyba nie będzie ponieważ poświęciłam bardzo dużo czasu na pisanie mminiaturki
Alicja

6 komentarzy:

  1. Miniaturka cudowna. Szkoda, że jutro nie będzie opowiadania. (Mam cichą nadzieję, że jednak będzie.)
    Zapraszam na mojeg bloga.
    Pozdrawiam
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  2. Miniaturka Genialna. A może jednak opowiadanie Jutro?? Proszę.
    Zapraszam do mnie.
    Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprubuje dodać jutro opowiadanie ale nic nie obiecuje bo czeka mnie nauka niemieckiego i zrobienie prezentacji :(
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  4. Super opowiadanie. Dobrze, że zakończone happy endem.
    Pozdrawiam
    Ps. Wysłałam opowi na konkurs do ciebie. Mam nadzieję, że dostałaś

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję.
    Tak dostałam ale niestety musze przeczytać na komputerze bo na telefonie nie wchodzi :)
    Pozdrawiam
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna miniaturka :D Czekam na następne opowiadanie :P

    OdpowiedzUsuń